Uwaga! Masz kurs lub ebook, ale nikt go nie kupuje? Sprawdź, dlaczego.
Jak zwiększyć sprzedaż kursu lub ebooka bez budowania skomplikowanych lejków i przepalania budżetu reklamowego?
Poznaj prosty system, który w końcu pomoże Ci uporządkować sprzedaż i zacząć regularnie zarabiać na swoim produkcie. Dowiesz się, co działa, co nie i jak ułożyć marketing tak, by sprzedaż była przewidywalna, spokojna i powtarzalna.
Masz pomysł, buzuje w Tobie energia i ogromny zapał do działania.
Zaczynasz tworzyć — kurs, ebook, coś własnego.
Poświęcasz tygodnie, może miesiące. Uczysz się, testujesz, poprawiasz.
W końcu nadchodzi moment, w którym produkt jest gotowy.
Wrzucasz ofertę do internetu. Ustawiasz reklamę. Publikujesz posty.
I wtedy… cisza.
Może pojawiły się pojedyncze sprzedaże. Może coś zaskoczyło, ale zgasło równie szybko.
Zaczynasz więc coś zmieniać. Najpierw dokładasz do oferty kolejne bonus. Potem wpadasz na pomysł, żeby dodać jeszcze jedno wideo z historią marki. Dorzucasz automatyczny licznik, okienko z dodatkową zniżką, może nawet pop-up z zapisem na newsletter.
Skoro sprzedaży nadal nie ma, tworzysz nową sekwencję mailową – dłuższą, „lepiej zaprojektowaną”. Z czasem wiadomości jest już piętnaście. Albo dwadzieścia. Niektóre wysyłają się tylko tym, którzy kliknęli poprzednie.
Potem przychodzi pomysł na darmowy webinar. Trzeba dołożyć landing page, formularz, regulamin, przypomnienia. System robi się coraz większy. Każda nowa rzecz wydaje się „tym brakującym elementem”, który może wreszcie zadziała.
Ale w praktyce to już nie jest prosty system. To plątanina, której samodzielnie nie da się już ogarnąć.
Zaczynasz się zastanawiać:
I nagle wszystko przestaje mieć sens.
Z każdą nową zmianą coraz trudniej wskazać, gdzie dokładnie wszystko się sypie.
A frustracja rośnie, bo przecież wszystko miało być proste.
Zaczynasz tworzyć — kurs, ebook, coś własnego.
Poświęcasz tygodnie, może miesiące. Uczysz się, testujesz, poprawiasz.
W końcu nadchodzi moment, w którym produkt jest gotowy.
Wrzucasz ofertę do internetu. Ustawiasz reklamę. Publikujesz posty.
I wtedy… cisza.
Może pojawiły się pojedyncze sprzedaże. Może coś zaskoczyło, ale zgasło równie szybko.
Zaczynasz więc coś zmieniać. Najpierw dokładasz do oferty kolejne bonus. Potem wpadasz na pomysł, żeby dodać jeszcze jedno wideo z historią marki. Dorzucasz automatyczny licznik, okienko z dodatkową zniżką, może nawet pop-up z zapisem na newsletter.
Skoro sprzedaży nadal nie ma, tworzysz nową sekwencję mailową – dłuższą, „lepiej zaprojektowaną”. Z czasem wiadomości jest już piętnaście. Albo dwadzieścia. Niektóre wysyłają się tylko tym, którzy kliknęli poprzednie.
Potem przychodzi pomysł na darmowy webinar. Trzeba dołożyć landing page, formularz, regulamin, przypomnienia. System robi się coraz większy. Każda nowa rzecz wydaje się „tym brakującym elementem”, który może wreszcie zadziała.
Ale w praktyce to już nie jest prosty system. To plątanina, której samodzielnie nie da się już ogarnąć.
Zaczynasz się zastanawiać:
I nagle wszystko przestaje mieć sens.
Z każdą nową zmianą coraz trudniej wskazać, gdzie dokładnie wszystko się sypie.
A frustracja rośnie, bo przecież wszystko miało być proste.
To nie Twoja wina
Jeśli właśnie w tym punkcie się znajdujesz, to wiedz jedno: to nie Twoja wina.
Produkt może być dobry. Reklamy mogą być poprawne. Nawet grupa docelowa może być trafnie dobrana.
Problem nie tkwi w Tobie – tkwi w systemie.
Większość twórców cyfrowych komplikuje lejki, zamiast je upraszczać.
Z każdej strony padają sprzeczne porady: „Zrób więcej maili”. „Dodaj upsell”. „Ustaw dodatkowy formularz”. „Daj licznik czasu”.
W efekcie zamiast sprzedaży pojawia się chaos – i mnóstwo punktów, w których klient może się zgubić albo zrezygnować.
Przez ten etap również przechodziłem.
Zanim cokolwiek zaczęło działać, minęły cztery lata prób, testów, zmian i wdrażania „sprawdzonych taktyk”.
Zamiast poprawy — coraz więcej złożoności, kombinowania i frustracji.
Aż w końcu trudno było wskazać moment, w którym sprzedaż faktycznie „umierała”.
Podjąłem decyzję: zaczynam od nowa.
Bez dokładania kolejnych elementów. Bez poprawek. Bez łat.
Zaprojektowałem najprostszy możliwy lejek sprzedażowy.
Taki, który krok po kroku prowadzi klienta prosto do zakupu - bez zbędnych rozpraszaczy.
I wiesz co? To wystarczyło.
Nie trzeba było dodawać automatyzacji, złożonych sekwencji ani rozbudowanych struktur.
Wystarczyło wrócić do podstaw. Oczyścić. Skupić się na kluczowych punktach decyzji.
Wtedy wszystko wskoczyło na miejsce. Sprzedaż zaczęła rosnąć – i to bez komplikowania.
Produkt może być dobry. Reklamy mogą być poprawne. Nawet grupa docelowa może być trafnie dobrana.
Problem nie tkwi w Tobie – tkwi w systemie.
Większość twórców cyfrowych komplikuje lejki, zamiast je upraszczać.
Z każdej strony padają sprzeczne porady: „Zrób więcej maili”. „Dodaj upsell”. „Ustaw dodatkowy formularz”. „Daj licznik czasu”.
W efekcie zamiast sprzedaży pojawia się chaos – i mnóstwo punktów, w których klient może się zgubić albo zrezygnować.
Ja też tak miałem
Zanim cokolwiek zaczęło działać, minęły cztery lata prób, testów, zmian i wdrażania „sprawdzonych taktyk”.
Zamiast poprawy — coraz więcej złożoności, kombinowania i frustracji.
Aż w końcu trudno było wskazać moment, w którym sprzedaż faktycznie „umierała”.
Podjąłem decyzję: zaczynam od nowa.
Bez dokładania kolejnych elementów. Bez poprawek. Bez łat.
Zaprojektowałem najprostszy możliwy lejek sprzedażowy.
Taki, który krok po kroku prowadzi klienta prosto do zakupu - bez zbędnych rozpraszaczy.
I wiesz co? To wystarczyło.
Nie trzeba było dodawać automatyzacji, złożonych sekwencji ani rozbudowanych struktur.
Wystarczyło wrócić do podstaw. Oczyścić. Skupić się na kluczowych punktach decyzji.
Wtedy wszystko wskoczyło na miejsce. Sprzedaż zaczęła rosnąć – i to bez komplikowania.
Jeden kluczowy krok, który zmienił wszystko
Po tych czterech latach prób, błędów, kombinowania i dokładania kolejnych warstw do lejka… w końcu przyszedł moment, w którym trzeba było wszystko zostawić i zbudować nowy system – od zera, od najprostszej możliwej wersji.
Bez kombinowania. Bez zbędnych kroków. Bez straty czasu.
I to był moment przełomowy.
Bo nagle okazało się, że wystarczyło zbudować prosty, logiczny, uporządkowany system sprzedaży, który:
Nic skomplikowanego.
Bez dziesiątek rozpraszaczy.
Po prostu jasna, przemyślana ścieżka, która prowadzi klienta do zakupu – bez chaosu, frustracji i przepalania budżetu.
Tylko to, co naprawdę działa – i co wreszcie pozwala ruszyć z miejsca.
I właśnie wtedy – po wielu miesiącach testów i pierwszych wynikach – pojawiła się myśl:
Dlaczego nikt nie powiedział:
Właśnie z tego powodu powstał kurs:
Bez kombinowania. Bez zbędnych kroków. Bez straty czasu.
I to był moment przełomowy.
Bo nagle okazało się, że wystarczyło zbudować prosty, logiczny, uporządkowany system sprzedaży, który:
Nic skomplikowanego.
Bez dziesiątek rozpraszaczy.
Po prostu jasna, przemyślana ścieżka, która prowadzi klienta do zakupu – bez chaosu, frustracji i przepalania budżetu.
Tylko to, co naprawdę działa – i co wreszcie pozwala ruszyć z miejsca.
I właśnie wtedy – po wielu miesiącach testów i pierwszych wynikach – pojawiła się myśl:
Dlaczego nikt wcześniej nie pokazał mi tego w tak prosty sposób?
Właśnie z tego powodu powstał kurs:
Od kliknięcia do klienta
Nie po to, żeby zalać Cię wiedzą. Ale po to, by dać Ci konkretny, uporządkowany system, który:
A jeśli w Twojej głowie właśnie pojawia się myśl:
Bo to nie jest Twoja wina.
Wiele osób – i być może Ty też – próbowało zbudować coś na bazie złych wzorców.
Na podstawie rad „ekspertów”, którzy pokazują skomplikowane, wieloetapowe lejki, wymagające drogich narzędzi, ogromnego ruchu i nieustannego testowania.
To modele, które działają może w korporacjach. Ale nie dla twórcy kursu czy ebooka, który robi wszystko sam.
A może myślisz:
To nie jest kurs o skalowaniu sprzedaży przy milionowych budżetach.
To kurs o tym, jak zbudować prosty, skuteczny proces, który daje Ci pewność i przewidywalność – nawet jeśli masz tylko kilkadziesiąt osób na liście i skromny budżet na reklamę.
Albo może:
Bo tu chodzi właśnie o to, żeby niczego nie komplikować.
Bez skakania po pięciu narzędziach, bez kodowania, bez tysięcy integracji.
A jeśli w Twojej głowie właśnie pojawia się myśl:
To zatrzymaj się na chwilę.„To już wszystko było: kursy, reklamy, posty, maile. U mnie to nie działa…”
Bo to nie jest Twoja wina.
Wiele osób – i być może Ty też – próbowało zbudować coś na bazie złych wzorców.
Na podstawie rad „ekspertów”, którzy pokazują skomplikowane, wieloetapowe lejki, wymagające drogich narzędzi, ogromnego ruchu i nieustannego testowania.
To modele, które działają może w korporacjach. Ale nie dla twórcy kursu czy ebooka, który robi wszystko sam.
A może myślisz:
Tak, ma. Bo cały system, o którym mowa, jest zbudowany z myślą o osobach, które zaczynają od zera lub prawie zera.„Nie mam listy mailingowej ani dużego ruchu. Czy to w ogóle ma sens?”
To nie jest kurs o skalowaniu sprzedaży przy milionowych budżetach.
To kurs o tym, jak zbudować prosty, skuteczny proces, który daje Ci pewność i przewidywalność – nawet jeśli masz tylko kilkadziesiąt osób na liście i skromny budżet na reklamę.
Albo może:
Świetnie – to znaczy, że ten system jest dla Ciebie.„Nie znam się na technikaliach, nie mam cierpliwości do automatyzacji i ustawiania miliona rzeczy…”
Bo tu chodzi właśnie o to, żeby niczego nie komplikować.
Bez skakania po pięciu narzędziach, bez kodowania, bez tysięcy integracji.
Co konkretnie zyskasz?
Ten kurs to nie jest kolejna porcja marketingowej teorii ani zbiór ogólnikowych rad.
To konkretny system, który pokazuje Ci – krok po kroku – jak zbudować skuteczny lejek sprzedażowy dla Twojego kursu, ebooka lub innego produktu cyfrowego.
To konkretny system, który pokazuje Ci – krok po kroku – jak zbudować skuteczny lejek sprzedażowy dla Twojego kursu, ebooka lub innego produktu cyfrowego.
Dzięki temu kursowi:

To nie jest kurs, który kończysz i odkładasz.
To narzędzie, z którego korzystasz w praktyce – do sprzedaży swojego produktu.
I do budowania biznesu, który działa stabilnie, nawet gdy budżet nie rośnie.
Kurs „Od kliknięcia do klienta, czyli jak zaprojektować skuteczny lejek sprzedażowy i sprzedawać na autopilocie” to praktyczny przewodnik po budowaniu i optymalizacji lejków sprzedażowych dla kursów, ebooków i innych produktów cyfrowych.
Całość została podzielona na przemyślane moduły – tak, byś mógł w prosty sposób wdrożyć skuteczny system sprzedaży, nawet jeśli dopiero zaczynasz.
To narzędzie, z którego korzystasz w praktyce – do sprzedaży swojego produktu.
I do budowania biznesu, który działa stabilnie, nawet gdy budżet nie rośnie.
Co znajdziesz w środku?
Całość została podzielona na przemyślane moduły – tak, byś mógł w prosty sposób wdrożyć skuteczny system sprzedaży, nawet jeśli dopiero zaczynasz.
DODATEK: Do każdej lekcji otrzymujesz plik PDF z podsumowaniem najważniejszych informacji
Nie musisz notować – możesz wracać do materiału, kiedy tylko chcesz. Niektóre pliki zawierają także dodatkowe przykłady, których nie ma w wersji wideo.
Sprawdź, czy ten kurs jest dla Ciebie
Ten kurs to konkretna, praktyczna wiedza, która — jeśli zostanie dobrze wdrożona — może realnie odmienić Twoją sprzedaż.
Ale nic nie wydarzy się samo.
Bo nawet najlepszy system nie zadziała, jeśli zostanie tylko obejrzany — a nie zastosowany.
Dlatego przygotowałem dla Ciebie krótką ściągawkę, która pomoże sprawdzić, czy ten kurs to dobre rozwiązanie właśnie dla Ciebie.
Ale nic nie wydarzy się samo.
Bo nawet najlepszy system nie zadziała, jeśli zostanie tylko obejrzany — a nie zastosowany.
Dlatego przygotowałem dla Ciebie krótką ściągawkę, która pomoże sprawdzić, czy ten kurs to dobre rozwiązanie właśnie dla Ciebie.
Dla kogo jest ten kurs?
Ten kurs NIE jest dla Ciebie, jeśli:
Ile kosztuje dostęp do kursu?
Zdobycie tej wiedzy samodzielnie kosztowałoby Cię znacznie więcej. I to nie tylko pieniędzy!
A przecież…
Wystarczy jedna nieudana reklama na Facebooku, żeby wydać 300–500 zł i nie zobaczyć ani jednej sprzedaży.
A tutaj za ułamek tej ceny możesz zdobyć dostęp do kompletnego systemu sprzedaży, który będzie Ci służył przy każdym produkcie cyfrowym, jaki stworzysz — teraz i w przyszłości.
To nie jednorazowy trik, tylko proces, który możesz wdrażać raz za razem, bez zgadywania i bez frustracji.
A przecież…
Wystarczy jedna nieudana reklama na Facebooku, żeby wydać 300–500 zł i nie zobaczyć ani jednej sprzedaży.
A tutaj za ułamek tej ceny możesz zdobyć dostęp do kompletnego systemu sprzedaży, który będzie Ci służył przy każdym produkcie cyfrowym, jaki stworzysz — teraz i w przyszłości.
To nie jednorazowy trik, tylko proces, który możesz wdrażać raz za razem, bez zgadywania i bez frustracji.

Czas wreszcie zacząć sprzedawać.
Jeśli chcesz w końcu zrozumieć, co nie działa w Twojej sprzedaży i jak to naprawić, to ten kurs pomoże Ci poukładać wszystko krok po kroku.
Bez chaosu. Bez technicznych komplikacji. Bez przepalania budżetu.
Tylko konkretna wiedza, sprawdzony system i podejście, które daje rezultaty — nawet przy małym budżecie i ograniczonym czasie.
Dołącz teraz do kursu „Od kliknięcia do klienta, czyli jak zaprojektować skuteczny lejek sprzedażowy i sprzedawać na autopilocie” i stwórz lejek sprzedażowy, który wreszcie działa.
Cena kursu wynosi tylko:
127 zł
Bez abonamentów, bez haczyków, bez ukrytych kosztów.To jednorazowa inwestycja w coś, co może na dobre odmienić sposób, w jaki sprzedajesz swoje produkty.
Wciąż się wahasz?
Zależy mi, aby Twoja inwestycja w kurs „Od kliknięcia do klienta” nie spędzała Ci snu z powiek. Chcę Cię przekonać, że ta inwestycja nie niesie żadnego ryzyka dla Ciebie.
Dlatego właśnie obowiązuje:
Bezwarunkowa gwarancja satysfakcji
Inwestycja w wiedzę to zawsze najlepsza inwestycja. Co więcej, jest to najpewniejsza inwestycja, jaką można zrobić – na niej nie da się stracić. To, czego się nauczysz, zostaje z Tobą na zawsze. Wiedza i umiejętności, które zdobędziesz, będą wspierać Twoje działania przez całą zawodową karierę.
Aby ułatwić Ci decyzję o inwestycji w swoją wiedzę, biorę całe ryzyko na siebie…
Gwarancja satysfakcji – 14 dni bez ryzyka
Jeśli z jakiegokolwiek powodu uznasz, że kurs "Od kliknięcia do klienta" nie jest dla Ciebie, po prostu daj mi znać w ciągu 14 dni od zakupu. Wystarczy, że napiszesz do mnie maila lub skorzystasz z formularza kontaktowego, a zwrócę Ci 100% pieniędzy bez zbędnych pytań. Napisz jedno zdanie, że chcesz zrezygnować, a pieniądze wrócą do Ciebie tą samą metodą płatności, którą użyta była do płatności. Pieniądze zostaną zwrócone maksymalnie w jeden dzień.
Dlatego nie musisz podejmować decyzji teraz. Odbierz dostęp do "Od kliknięcia do klienta", przetestuj wszystko na własnej skórze, wykonaj jazdę próbną na moje ryzyko, a następnie zdecyduj, czy chcesz zatrzymać dostęp do kursu.
Aby ułatwić Ci decyzję o inwestycji w swoją wiedzę, biorę całe ryzyko na siebie…
Gwarancja satysfakcji – 14 dni bez ryzyka
Jeśli z jakiegokolwiek powodu uznasz, że kurs "Od kliknięcia do klienta" nie jest dla Ciebie, po prostu daj mi znać w ciągu 14 dni od zakupu. Wystarczy, że napiszesz do mnie maila lub skorzystasz z formularza kontaktowego, a zwrócę Ci 100% pieniędzy bez zbędnych pytań. Napisz jedno zdanie, że chcesz zrezygnować, a pieniądze wrócą do Ciebie tą samą metodą płatności, którą użyta była do płatności. Pieniądze zostaną zwrócone maksymalnie w jeden dzień.
Dlatego nie musisz podejmować decyzji teraz. Odbierz dostęp do "Od kliknięcia do klienta", przetestuj wszystko na własnej skórze, wykonaj jazdę próbną na moje ryzyko, a następnie zdecyduj, czy chcesz zatrzymać dostęp do kursu.

Czas na decyzję, która może odmienić Twoją sprzedaż
Przed Tobą wybór, który może realnie wpłynąć na Twoje wyniki — i przesunąć Twój produkt z miejsca, w którym niby wszystko jest gotowe, ale sprzedaż nie działa, do miejsca, w którym każdy element układa się w spójny, prosty system.
Możesz oczywiście nic nie zmieniać.
Dalej próbować na własną rękę. Testować nowe pomysły. Wydawać kolejne budżety na reklamy, które nie działają.
I liczyć na to, że „tym razem się uda”.
Albo…
Możesz już dziś zacząć działać mądrzej — z jasnym planem i sprawdzonym procesem, który pomoże Ci w końcu uporządkować sprzedaż i odzyskać kontrolę.
Dołącz do kursu „Od kliknięcia do klienta” i przekonaj się, jak wiele może się zmienić, gdy masz prosty i skuteczny lejek sprzedażowy.
To ten moment, w którym może wreszcie zacząć się coś zmieniać.
Zrób pierwszy krok. Potem już będzie tylko łatwiej.
Kup teraz za jedyne 127 zł dożywotni dostęp do kursu "Od kliknięcia do klienta"
Pozdrawiam serdecznie
Wojtek Szydłowski
Możesz oczywiście nic nie zmieniać.
Dalej próbować na własną rękę. Testować nowe pomysły. Wydawać kolejne budżety na reklamy, które nie działają.
I liczyć na to, że „tym razem się uda”.
Albo…
Możesz już dziś zacząć działać mądrzej — z jasnym planem i sprawdzonym procesem, który pomoże Ci w końcu uporządkować sprzedaż i odzyskać kontrolę.
Dołącz do kursu „Od kliknięcia do klienta” i przekonaj się, jak wiele może się zmienić, gdy masz prosty i skuteczny lejek sprzedażowy.
To ten moment, w którym może wreszcie zacząć się coś zmieniać.
Zrób pierwszy krok. Potem już będzie tylko łatwiej.
Kup teraz za jedyne 127 zł dożywotni dostęp do kursu "Od kliknięcia do klienta"
Pozdrawiam serdecznie
Wojtek Szydłowski
