Fabryka biznesu

---

James Young w 1919 roku napisał reklamę dezodorantu i umieścił ją w gazecie Ladies' Home Journal. Reklama ta była tak szokująca i gorsząca, że aż 200 czytelniczek anulowało prenumeraty tej gazety, a wydawcy gazety wręcz prosili reklamodawcę o wycofanie tej reklamy. Co więcej, jak wspomina tą reklamę jej twórca James Young, kilka kobiet, które dowiedziały się, że to on napisał tę reklamę, powiedziały, że nigdy więcej się do niego nie odezwą i że reklama była 'obrzydliwa' i była 'obrazą dla kobiet'. Szokujące reklam zrobiła jednak swoje - sprzedaż dezodorantu wzrosła w tym samym roku o 112%.

Zanim napiszę Ci co było w tej reklamie warto przyjrzeć się warsztatowi pracy Jamesa Younga, bo z tego można wyciągnąć wiele ciekawych wniosków. A oto filozofia pisania tego marketera, o której sam mówił tak:

"Nauczyłem się pisać reklamy jako sprzedawca książek wysyłanych drogą pocztową. Zawsze wierzyłem w dwie rzeczy: po pierwsze, że ludzie czytają reklamy; po drugie, że ludzie zareagują na nie, jeśli ich przekonasz. Te przekonania sprawiły, że nigdy nie bałem się pisać długich reklam."

"Kiedy piszę reklamę, najpierw staram się wyobrazić do kogo ta reklama będzie kierowana. Następnie staram się bardzo wyraźnie sformułować propozycję, którą zamierzam tej osobie przedstawić - dlaczego ta osoba powinna coś kupić, coś pomyśleć lub coś zrobić."

"Później zastanawiam się, w którym miejscu dojdzie do styku zainteresowań lub problemów tej osoby z moją propozycją. Na tej podstawie staram się opracować nagłówek i główną ilustrację, które jako jedna całość będą w stanie zainteresować tą osobę. Zwykle wymyślam wiele nagłówków, zanim trafię na ten, który mnie zadowala. Zwykle też pracuję równie intensywnie, aby uzyskać jedną właściwą ilustrację do nagłówka. Gdzie to możliwe, jak w reklamie Webb Young, testuję nagłówki pod względem skuteczności, a z tych testów wiem, że niektóre nagłówki mogą być dwa razy bardziej skuteczne niż inne."

"Pisząc treść reklamy, cały czas myślę o czytelniku, zadając sobie pytanie: Czy wyraziłem to jasno? - Jakie wątpliwości będzie miał czytelnik w tym miejscu? - Czy to co czyta jest interesujące?"

"Niektóre reklamy przychodzą oczywiście łatwiej niż inne, ale zazwyczaj sam proces pisania nie jest dla mnie trudny. Nie zaczynam go dopóki nie mam w swojej głowie ułożonego nagłówka, wybranej głównej ilustracji, formatu oraz zarysowanej ogólnej historii, którą chcę przedstawić w reklamie. Dopiero wtedy przelewam to wszystko na papier."

A oto treść samej reklamy dezodorantu, która jak na tamte czasy była bardzo kontrowersyjna, ale jak widać po wynikach sprzedaży, bardzo skuteczna:

W zagłębieniach kobiecej ręki
Szczera dyskusja na temat, którego zbyt często się unika.

Kobieca ręka! Poeci śpiewali o jej wdzięku, artyści malowali jej piękno. Powinna być najładniejszą, najsłodszą rzeczą na świecie. A jednak, niestety, nie zawsze jest.
W tym dążeniu do doskonałej delikatności jest pewien stary sprawca - sprawca, którego my sami możemy być nieświadomi, ale który jest obecny.

Czy możemy o tym szczerze pomówić?

Wiele kobiet, które mówią: "Nie, pot nigdy mi nie przeszkadza", nie zna faktów - nie zdaje sobie sprawy, o ile słodsze i delikatniejsze by były, gdyby były od niego całkowicie wolne.
Oczywiście, nie jesteśmy winni, ponieważ natura tak nas stworzyła, że gruczoły potowe pod pachami są bardziej aktywne niż gdziekolwiek indziej. Nie jesteśmy też winni temu, że pot, który powstaje pod pachami, nie wyparowuje tak łatwo, jak z innych części ciała. Zagłębienia ręki i ciągłe noszenie ubrań uniemożliwiają normalne odparowanie potu w tych miejscach.

Czy możesz być całkowicie pewna swojej delikatności?

To substancje chemiczne ciała, a nie nieczystość, powodują nieprzyjemny zapach. I nawet jeśli aktywne pocenie nie występuje - nie ma widocznej wilgoci - pod pachami może być zapach niezauważalny dla nas samych, ale wyraźnie zauważalny dla innych. Jest bowiem faktem fizjologicznym, że osoby dotknięte nieprzyjemnym zapachem potu rzadko są w stanie same go wykryć.

Kobiety, które chcą być absolutnie pewne swojej elegancji, odkryły, że nie mogą polegać na własnej świadomości. Mają potrzebę posiadania wody toaletowej, która zabezpieczyła by je przed tego rodzaju nieprzyjemnościami pod pachami, czy to wilgocią, czy zapachem.

Aby sprostać tej potrzebie, pewien lekarz opracował Odorono - całkowicie nieszkodliwą i zachwycającą wodę toaletową. U niektórych kobiet Odorono stało się toaletową koniecznością, którą stosują regularnie dwa lub trzy razy w tygodniu.

Tak prosto, tak łatwo, tak pewnie

Niezależnie od tego, jak bardzo gruczoły potowe mogą być pobudzone przez wysiłek, zdenerwowanie lub warunki pogodowe, Odorono sprawi, że Twoje pachy będą zawsze słodkie i naturalnie suche. W ten sposób możesz pozbyć się wszelkich obaw co do swojej świeżości i czystości.

Odorono najlepiej stosować wieczorem, przed snem. Posmaruj pachy odrobiną chłonnej bawełny, tylko dwa lub trzy razy w tygodniu. Potem odrobina talku i można zapomnieć o tym najgorszym ze wszystkich wstydów - zapachu potu lub wilgoci. Codzienne kąpiele wcale nie osłabiają działania Odorono.

Dr Lewis B. Allyn, szef słynnych Westfield Laboratories, Westfield, Massachusetts, mówi:

"Badania i testy pokazują, że Odorono jest nieszkodliwy, ekonomiczny i skuteczny, gdy jest stosowany zgodnie z zaleceniami, i nie zaszkodzi ani skórze, ani zdrowiu".

Czy nadmierna potliwość niszczy twoje najładniejsze sukienki?

Czy jesteś jedną z wielu kobiet, którym dokucza nadmierna potliwość, która niszczy wszystkie Twoje najmodniejsze bluzki i sukienki? A przecież wcale tak być nie musi. Przecież pot nie musi niszczyć Twoich sukienek!  W przypadku poważniejszych problemów potowych Odorono jest tak samo skuteczny, jak w przypadku bardziej subtelnej formie pocenia. Wypróbuj go dziś wieczorem i zauważ, jak cudownie świeżo i słodko się poczujesz.

Jeśli martwi Cię problem pocenia i chcesz znaleźć ulgę, pozwól nam pomóc Ci rozwiązać Twój problem. Z przyjemnością to zrobimy. Napisz do Ruth Miller, The Odorono Co., 719 Blair Avenue, Cincinnati, Ohio.

Odorono dostępny jest we wszystkich drogeriach w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie odpowiednio w cenie 60 centów i jednego dolara. Próbka: 30 centów.