Fabryka biznesu
Fabryka biznesu to niezbędnik każdego przedsiębiorcy. Znajdziesz tutaj odpowiednie narzędzia do prowadzenia biznesu, marketingowe porady, sprzedażowe triki, pomysły na biznes i ciekawe artykuły.
Wyszukiwarka przeszuka całą 'Fabrykę biznesu'
Informacyjna luka, która sprzedaje czyli jak wykorzystać ciekawość, by zwiększyć zaangażowanie i konwersje
Case Study Copywriting Taktyki sprzedażoweŹródło:
Znasz to uczucie, gdy przeglądasz internet, już masz kończyć... a tu nagle trafiasz na nagłówek:
„Ten błąd popełnia 90% początkujących przedsiębiorców – sprawdź, czy Ty też”.
Nie możesz się oprzeć. Klikasz. Bo musisz wiedzieć, o co chodzi – nawet jeśli nie jesteś pewien, czy Cię to w pełni dotyczy.
To nie przypadek. To efekt luki informacyjnej (ang. Information Gap), czyli psychologicznego mechanizmu, który sprawia, że gdy nasz mózg wyczuje brakującą informację – uruchamia silną potrzebę jej uzupełnienia.
Zjawisko to, opisane przez psychologa George’a Loewensteina, działa niemal automatycznie: jeśli coś jest niedopowiedziane, ale ważne lub intrygujące, musimy poznać resztę historii.
Psychologia luki informacyjnej
Teorię kuki informacyjnej opracował psycholog George Loewenstein. W skrócie:
Gdy istnieje różnica między tym, co wiesz, a tym, co chcesz wiedzieć – Twój mózg uruchamia tryb detektywa.
Tę lukę postrzegasz jak niedokończoną układankę, którą musisz uzupełnić. To napięcie poznawcze jest tak silne, że zmusza Cię do działania – np. kliknięcia, otwarcia wiadomości czy przeczytania artykułu.
Ale:
❌ Nie każda luka działa.
✅ Najsilniej działa ta, która jest osobiście relewantna – czyli dotyczy Ciebie, Twojej sytuacji lub Twoich emocji.
Uwaga! To nie to samo co clickbait. Clickbait obiecuje zbyt wiele i nie dowozi – a to niszczy zaufanie. Informacyjna luka ujawnia tylko tyle, ile trzeba, by wywołać ciekawość i poprowadzić odbiorcę do działania.
A teraz kilka przykładów jak lukę informacyjną wykorzystać do zwiększania sprzedaży.
#1.E-mail marketing: Otwórz pętlę ciekawości już w tytule
Przykład: Rob Marsh (The Copywriter Club)
Zamiast mówić wprost, o czym jest mail, Rob stosuje kombinację:
• Tytuł maila: intrygujący, ale niedopowiedziany
• Tekst podglądu (preview): zdradza więcej, ale wciąż nie zamyka tematu
Efekt? Czytelnik nie wie wszystkiego, ale wie już wystarczająco dużo, by poczuć niedosyt – i kliknąć, by go zaspokoić.
Przykład:
• Tytuł: „Użyliśmy dwóch naukowych trików…”
• Tekst podglądu: „...i wzrost konwersji był absurdalny.”
Wniosek: Twórz mentalne pętle, które otwierasz w tytule i domykasz dopiero po kliknięciu. Niech ciekawość prowadzi użytkownika dalej.
#2.Oprogramowanie i aplikacje: Nazwij swój produkt tak, by obiecywał zmianę
Przykład: Notion
Zamiast nazywać swój produkt „aplikacją do notatek” czy „narzędziem do zarządzania zadaniami”, twórcy Notion zaczęli używać pojęcia: „Drugi mózg”.
Dlaczego to działa?
• Sugeruje ogromną wartość: że aplikacja nie tylko pomaga zapisywać rzeczy, ale odciąża Twój prawdziwy mózg.
• Wzbudza ciekawość: co to właściwie znaczy mieć drugi mózg?
• Buduje aspirację: „Jeśli tego użyję, może wreszcie zapanuję nad chaosem w mojej pracy i życiu”.
To nie jest techniczny opis funkcji. To obietnica transformacji – i właśnie dlatego działa.
Wniosek: Nazwij swój produkt w sposób, który od razu pokazuje korzyść, jaką wnosi do życia użytkownika. Zamiast: „narzędzie do organizacji”, powiedz: „system, który uporządkuje Twoje życie”. Niech sama nazwa produktu zaintryguje i zachęci do poznania szczegółów.
#3. e-Commerce: Tajemnicze okienka pop-up
Przykład: Glossier
Zamiast standardowego popupu z hasłem: „Zapisz się i zgarnij 10%” Glossier daje tajemniczy komunikat: „Odbierz swoją niespodziankę”.
Użytkownik nie wie, czy chodzi o rabat, prezent, darmową próbkę – i to jest esencja mechanizmu.
Efekt? Ciekawość wygrywa z niechęcią do podania adresu mailowego.
Wniosek: Dodaj odrobinę tajemnicy do pierwszej interakcji z klientem – zamiast zbyt szybkiego „sprzedawania”, najpierw przyciągnij i zaciekaw.
Podsumowanie
Informacyjna luka to jeden z najpotężniejszych bodźców motywacyjnych w marketingu.
Ludzie nienawidzą czuć, że coś im umyka – dlatego dobrze zaplanowana ciekawość prowadzi ich tam, gdzie chcesz.
Nie chodzi o manipulację. Chodzi o to, by zaprojektować informację tak, by klient sam chciał kliknąć, przeczytać i kupić.