Pokonaj strach natychmiast, stawiając czoło swoim obawom i sporządzając Raport z Katastrofy.
Czy strach przed porażką – jak zarabianie zbyt mało lub utrata oszczędności – blokują Twój potencjał? Jeśli tak, nie tchórz: te obawy nie są wypalone w naszym mózgu. Nauczyłeś się ich, idąc przez życie, a skoro tak, to z odrobiną siły woli, można się ich oduczyć.
Efektywnym sposobem na poradzenie sobie ze swoimi obawami jest sporządzenie Raportu z Katastrofy. Jego stworzenie sprowadza się do czterech kroków.
Krok 1: opisz dokładnie swoją obawę.
Krok 2: określ najgorszy możliwy scenariusz. Czy nie inwestujesz, bo boisz się, że stracisz wszystkie pieniądze? Kiedy staniesz oko w oko ze sowimi obawami, z czasem nauczysz się nad nimi panować, zamiast pozwalać im panować nad Tobą.
Krok 3: znajdź rozwiązania dla tego scenariusza. Przykładowo, powiedzmy, że straciłeś pieniądze inwestując. Nic strasznego! Zawsze możesz znaleźć prace i znów je zarobić. Strach wywodzi się często z braku odwagi do wyobrażenia sobie najgorszego możliwego scenariusza. Jeśli to zrobisz, pokonasz strach.
Krok 4: Zrób co tylko w Twojej mocy, aby nie dopuścić do ziszczenia się najgorszego możliwego scenariusza. Będąc zajęty działaniami na rzecz oddalania od siebie możliwości zaistnienia katastrofy, nie będziesz miał czasu na to, żeby się zamartwiać.
Kolejnym sposobem na przezwyciężenie swoich obaw jest ćwiczenie się w radzeniu sobie z nimi od razu.
Przykładowo, jedna z seminarzystek autora była nieszczęśliwa, ponieważ jej szef ciągle ją krytykował i jej ubliżał, mimo tego, że była najlepszym pracownikiem. Nic w tym dziwnego, że z czasem zaczęła bać się interakcji ze swoim szefem.
Po rozmowie z autorem na ten temat, wiedziała, co musi zrobić. Następnym razem, kiedy jej szef zaczął ją krytykować, powtórzyła dokładnie to, co autor polecił jej powiedzieć: proszę tak do mnie nie mówić. Wolałabym, aby zwracano się do mnie w inny sposób. Kiedy rani się moje uczucia, nie mogę skupić się na swoich obowiązkach i radzę sobie gorzej.
Jaka była reakcja szefa? Przeprosił i nigdy więcej nie skrytykował jej bez prawdziwego powodu. Od tego momentu nie czuła rozgoryczenia z powodu szefa i swojej pracy.