Procesy wytoczone przez Onitsuka i rząd zagrażały Nike, ale firma przetrwała.
Wielu skutecznych przedsiębiorców wie, że sława i sukces są zawsze usiane przeszkodami.
Jest to prawda, zwłaszcza w przypadku Phila Knighta, kiedy dwa poważne procesy zagroziły jego karierze.
Pierwszy został wytoczony w 1973 roku, kiedy Onitsuka pozwała Blue Ribbon w Japonii, starając się obciążyć Knighta kosztami strat, które firma poniosła w wyniku złamania kontraktu, do którego doszło, kiedy firma Blue Ribbon zaczęła produkować i dystrybuować buty Nike.
W odpowiedzi Blue Ribbon pozwała Onitsukę w Stanach Zjednoczonych, za zerwanie kontraktu oraz naruszenie praw własności do znaku towarowego. Blue Ribbon posiadała wyłączność na dystrybucję butów Tiger w USA, ale Phil miał wtykę w Onitsuka, który powiedział mu, że szef firmy planuje wybrać się do USA, aby poszukać nowego dystrybutora.
Wiedząc o tym, co się szykuje, Phil skupił się na rozwijaniu nowej firmy – Nike.
Ostatecznie proces został rozstrzygnięty na korzyść Blue Ribbon. Sędzia stwierdził, że decyzja została oparta o to, która z firm była bardziej uczciwa i w tym przypadku to Blue Ribbon było lepszym partnerem. Onitsuka musiała zapłacić odszkodowanie.
To było pierwsze poważne zagrożenie dla Phila i jego pracy. Następne nadeszło w 1977 roku, kiedy powiedziano firmie Nike, że jest winna rządowi USA 25 milionów USD.
Kłopoty zaczęły się, kiedy konkurenci Nike w Stanach Zjednoczonych, Keds i Converse pracowali razem, aby użyć starego przepisu celnego American Selling Price law, według którego, niektóre rodzaje butów powinny być obciążone zdecydowanie wyższymi cłami. Razem oskarżyli Nike o łamanie tego przepisu.
Phil nie zamierzał poddać się bez walki. Wiara w to, że firma jest niewinna, pomogła przetrwać Philowi ciężkie chwile.
Właściciel chciał, aby zarzuty zostały całkowicie odrzucone, jednak postanowił postąpić zgodnie z poradą zaufanego pomocnika i zgodził się zapłacić 9 milionów USD.
Phil czuł, że jeśli będzie chciał walczyć z rządem i wygrać za wszelką cenę, może całkowicie stracić w ich oczach i nie uzyskać pomocy, kiedy naprawdę będzie jej potrzebował w przyszłości.