Ekonomia z austriackiego punktu widzenia
Podczas gdy dla jednych kojarzy się z szeregiem niezrozumiałych liczb i pojęć, dla innych jest pasją, która nierzadko prowadzi do sporych pieniędzy. Wiele osób wychodzi z założenia, że ekonomię, bo o niej właśnie mowa, można kochać lub nienawidzić – nie ma nic po środku. To błędne przekonanie, szczególnie w kontekście austriackiej szkoły ekonomii, dla której najważniejszy jest czynnik ludzki, a nie chłodne kalkulacje.
Czym właściwie jest austriacka szkoła ekonomii?
Zanim zaczniesz zgłębiać tajniki austriackiej szkoły ekonomii, najpierw powinieneś zapoznać się z jej szczegółami i przekonać się, dlaczego jest to słuszna alternatywa dla klasycznego, lekko przestarzałego modelu ekonomicznego. Przede wszystkim należy tu podkreślić, że austriackie spojrzenie na naukę społeczną, która analizuje produkcję, dystrybucję i konsumpcję towarów oraz usług od ponad dwustu lat cieszy się ogromnym uznaniem wśród ekonomistów, którzy nie patrzą na finanse, papiery wartościowe czy akcje przez pryzmat tabelek, równań i liczb.
Tu w głównej mierze liczy się czynnik ludzki, którego przecież nie da się przewidzieć. Austriacy mówią jasno: cały rynek finansowy jest odzwierciedleniem ludzkiego działania, a w ich świetle opieranie się wyłącznie na naukowych teoriach nigdy nie będzie rzetelną oceną sytuacji. Żaden ekonomista nie ma przecież wpływu na to, jaką decyzję podejmie człowiek. Można oczywiście bazować na schematach, jednak w każdym z nich należy określić ryzyko związane z tym, w jaki sposób do problemu podejdzie społeczeństwo, jakimi wartościami będą kierować się ludzie.
Ekonomiczna normalność
O racjonalnym podejściu zwolenników austriackiej szkoły ekonomii sporo można przeczytać w książce „Ekonomia dla normalnych ludzi” Gene’a Callahana – cenionego, amerykańskiego ekonomisty. Autor niniejszej pozycji czytelniczej ukazuje podstawowe założenia Austriaków, analizuje również aspekty funkcjonowania gospodarki wolnorynkowej i ewentualne próby ingerowania w nią. Największą zaletą tej książki jest oczywiście prosty język, który będzie zrozumiały nawet dla osoby niemającej do tej pory styczności z procesami ekonomicznymi.
Dzięki niniejszej lekturze osoba, która chce przejść z ekonomią na ty, nie tylko zapozna się z prostymi definicjami terminów takich jak barter, indeks cen czy konsumpcja i akumulacja kapitału, ale również dowie się, od czego zależy poziom cen i jak wyglądają szczegóły „współpracy” pomiędzy rządem a właścicielami prywatnych biznesów w kontekście ekonomicznym. „Ekonomia dla normalnych ludzi” to doskonały początek – po nim można przejść natomiast do nieco bardziej inwestycyjnej pozycji.
Inwestycyjny początek ekonomiczny
Mark Skousen w książce pod tytułem „Austriacka Szkoła Ekonomii dla Inwestorów, czyli Ludwig von Mises wchodzi na giełdę" pokazuje teorię paradygmatu austriackiego pod kątem wykorzystania jej potencjału na giełdzie. Niniejsza pozycja czytelnicza powinna być obowiązkową lekturą na liście wszystkich tych, którym zależy na tym, aby ich portfel inwestycyjny przynosił realny zysk. Można tu znaleźć przenikliwą, rzetelną i prostą w odbiorze wiedzę, którą da się wykorzystać w praktyce.
I choć prekursorzy austriackiej szkoły ekonomii nie mieli przecież żadnego doświadczenia w podbijaniu rynku giełdowego, to sukces ich teorii opiera się na złotym środku, a więc na kompromisie pomiędzy czynnikiem ludzkim a ścisłymi wyliczeniami. Poradnik dla inwestorów w wersji austriackiej zawiera również życiorysy prekursorów tego ekonomicznego nurtu, dzięki którym można przekonać się, z czego wynikają przekonania o tym, że ekonomia to coś więcej, niż schematy.
Na koniec warto sięgnąć po kolejną ekonomiczną klasykę gatunku, czyli książkę „Szkoła austriacka: Ład rynkowy, wolna wymiana i przedsiębiorczość” Jesusa Huerta de Soto. To spojrzenie na zasady austriackiej szkoły ekonomii pod kątem przedsiębiorczości. Co ciekawe, autor tej lektury nie tylko przybliża czytelnikom wartości Ludwiga Von Misesa, czyli jednego z przedstawicieli omawianego nurtu, ale również wykazuj różnice pomiędzy przekonaniami austriackimi a podejściem neoklasycznym w ujęciu makroekonomicznym.
Ekonomia nie musi być skomplikowana czy nudna – wystarczy, że zaczniesz ją poznawać z dobrej strony. Austriackie spojrzenie na tę naukę powinno być znane każdemu z nas, ponieważ to właśnie ten nurt pokazuje, jak wielki wpływ na dzisiejszą gospodarkę ma przekonanie człowieka o tym, jakie ekonomiczne działania będą słuszne, a jakie nie.