Nic mnie nie złamie czyli jak zostać żołnierzem Nevy SEALS w trzy miesiące
Ludzie dzielą się na takich, dla których treningi są sposobem na życie oraz na takich, dla których już sama myśl o wizycie na siłowni czy porannej przebieżce wiąże się z zadyszką przerażenia i strużką lodowatego potu stresu, spływającą wzdłuż kręgosłupa. Obie te grupy łączy jedno – motywacją do cięższych ćwiczeń lub w ogóle do ich rozpoczęcia może okazać się autobiografia Davida Gogginsa pod tytułem: „Nic mnie nie złamie. Zapanuj nad swoim umysłem i pokonaj przeciwności losu”.
Niełatwe dzieciństwo sportowego tytana
Wczesne dzieciństwo Davida Gogginsa zdecydowanie nie było usłane różami… Ojciec-tyran, który zmuszał swojego syna do ciężkiej pracy i znęcał się nad swoją żoną, z pewnością nie jest najlepszym przykładem wykorzystania siły w dobrym celu. Na szczęście matka Gogginsa w porę powiedziała: „dość” i zapewniła swojemu dziecku lepszy byt.
Czy doświadczenie przemocy w swoim najbliższym otoczeniu miało wpływ na przyszłość sportowca? Z pewnością, choć bohater autobiografii zatytułowanej „Nic mnie nie złamie. Zapanuj nad swoim umysłem i pokonaj przeciwności losu” zawsze miał dwa wyjścia: mógł powielić schemat lub pójść w zupełnie innym kierunku. Traumatyczne przeżycia, odbiły się na jego zdrowiu, a sytuacji nie polepszała skrajna bieda, w której przyszło mu egzystować. Na dodatek młody David musiał zmierzyć się z licznymi przeciwnościami losu, takimi jak słaba kondycja psychiczna czy brak pieniędzy na rozwijanie sportowego zacięcia.
Od dwudziestoczterolatka z nadwagą do żołnierza Navy SEALS… w trzy miesiące!
Goggins na szczęście wybrał drugą, lepszą ścieżkę. Mimo tego, że rozpoczął pracę bez perspektyw i już wydawało się, że zatrzymał się w miejscu, pewnego dnia zdarzyło się coś, co odmieniło jego życie. Goggins zobaczył w telewizji film dokumentalny o treningu Navy SEALS. Żołnierze byli uważani za najbardziej elitarną grupę na świecie, a ich szkolenie za najtrudniejsze z możliwych i tylko najlepsi z najlepszych mogli je ukończyć.
Błoto, pot i łzy, które zobaczył aktualny ultramaratończyk, triathlonista, filantrop, to coś, co było dla niego absurdalnym wręcz bodźcem do zmian. Goggins wykonał tytaniczną pracę – każdy dzień zaczynał od dwugodzinnej jazdy na rowerze stacjonarnym, po to, by następnie pojechać na najbliższy basen, na którym pływał przez kolejne dwie godziny. Później rozpoczynał trening obwodowy na siłowni, robiąc po 200 powtórzeń dla każdej większej grupy mięśni. Następnie wsiadał z powrotem na rower stacjonarny na kolejne dwie godziny. Po obiedzie powtarzał tę czynność.
Brzmi wykańczająco? O, tak! Tyle że determinacja i wręcz katorżnicze treningi sprawiły, że Goggins spełnił swoje marzenie i został żołnierzem Navy SEALS. To wydarzenie okazało się prawdziwą wodą na sportowy młyn – przebiegł swój pierwszy ultramaraton w celach charytatywnych, wziął udział w ultramaratonie górskim, w triathlonie Ironman World Championship, a nawet został oficjalnie wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa w kategorii w kategorii ilości podciągnięć w ciągu dwudziestu czterech godzin.
Jak wygląda typowy dzień Davida Gogginsa?
Bycie sportowcem zobowiązuje, dlatego dzień autora książki „Nic mnie nie złamie. Zapanuj nad swoim umysłem i pokonaj przeciwności losu” zdecydowanie różni się od poranków, których doświadcza większość z nas. Jego napięty grafik zaczyna się już o 4 rano, kiedy to wstaje i idzie biegać. Chwilę po piątej przychodzi pora na prysznic i śniadanie. Po tym jedzie na rowerze do pracy, pokonując dystans 40 kilometrów. Dzień za biurkiem zaczyna chwilę przed ósmą. A przerwa od pracy? To czas na siłownię lub dziesięciokilometrowy bieg po plaży. Po pracy wraca do domu, oczywiście na rowerze.
David Goggins to człowiek, który jest doskonałym przykładem na to, że da się zrobić niemal wszystko. Dzieciństwo pełne przemocy, traum i biedy nie przeszkodziło mu w znalezieniu swojego celu w życiu, wstąpieniu do wojska i osiągnięciu licznych sukcesów sportowych. Powtórzenie jego sukcesu jest możliwe – wymaga jednak niezwykłych nakładów ciężkiej pracy. Takich ludzi należy podziwiać!