Niskobudżetowy startup czyli dlaczego nie potrzebujesz wiele, żeby wystartować z biznesem
Wielu z nas marzy o rozwoju własnej działalności, jednak ciężko jest nam skończyć z pozorną stabilizacją, którą daje praca na etacie. Książka „Niskobudżetowy startup czyli dlaczego nie potrzebujesz wiele, żeby wystartować z biznesem” Chrisa Guillebeau to idealna pozycja dla osób wahających się pomiędzy biznesowym rozwojem a zawodowym postojem. Treść niniejszego poradnika opiera się na badaniach przeprowadzonych z udziałem pięćdziesięciu przedsiębiorców, którzy otworzyli własne firmy za zaledwie kilkaset złotych.
Koniec z etatem, czyli biznesowy początek
Czego potrzebuje początkujący przedsiębiorca? Przede wszystkim odwagi do działania. Chris Guillebeau udowadnia bowiem, że kapitał wcale nie jest sprawą pierwszorzędną. Rozpoczęcie niewielkiego biznesu nie wymaga ogromnych nakładów pracy czy też wieloletniego gromadzenia oszczędności. Wystarczy natomiast produkt lub też usługa, która chwyci konsumentów za serce, klientów, którzy będą gotowi zapoznać się z ofertą i za nią zapłacić, a także udostępnienie grupie docelowej dogodnej metody płatności. I już można zaczynać!
Co może dodać odwagi początkującemu przedsiębiorcy? Przede wszystkim świadomość, że każdy kiedyś zaczynał. Osoby, które dziś odnoszą spektakularne sukcesy w sferze zawodowej też kiedyś były dokładnie tu, gdzie Ty. Dzisiejsi milionerzy postanowili po prostu przejść na samozatrudnienie, oddać się swoim pasjom i jeszcze na tym zarabiać. Wielu z nich zaczynało nie tylko bez kapitału, ale również bez doświadczenia, a nawet bez planu biznesowego. Jak widać, to, co może wydawać się szaleństwem i biznesowym samobójstwem, w rzeczywistości jest znakomitym przepisem na sukces.
Przed każdym, kto chce przejść na samozatrudnienie, jest do podjęcia być może trudna, ale z pewnością opłacalna decyzja. Największe problemy, których doświadczają właściciele firm, wcale nie wynikają z działalności konkurencji czy też skomplikowanych procesów rynkowych, ale biorą się przede wszystkim z braku pewności siebie, braku wiary we własne możliwości i… strachu.
Czego jeszcze dowiesz się z książki Chrisa Guilebeau?
Największą zaletą książki pod tytułem: „Niskobudżetowy startup. Zyskowny biznes i życie bez frustracji” jest przede wszystkim fakt, że jej treść jest oparta na doświadczeniu innych przedsiębiorców. Dzięki temu wszyscy czytelnicy mogą mieć pewność, że zapoznają się nie tylko z suchą teorią, ale również praktyką „sprawdzoną” na innych osobach. Autor tego poradnika pokazuje, jak stworzyć biznes, który będzie przynosił realny zysk i dlaczego tak istotne jest skupienie się zarówno na kosztach, jak i przychodach.
Chris Guilebeau pokazuje, jak przekształcić pasję w biznes z sukcesem. Pomaga zrozumieć najgłębsze pragnienia grupy docelowej, czyli klientów. Udowadnia, że dopasowanie oferty do konsumentów, bycie kreatywnym w działaniach marketingowych, a także skupienie się na korzyściach produktu rzeczywiście mogą prowadzić do realnego zysku. Guilebeau pokazuje również, jak zapewnić sobie wielokrotny dochód, jak wycenić produkty i jakich sztuczek użyć, aby radykalnie zwiększyć swój zysk.
Jak podejść do klienta?
Kluczem otwierającym sukces biznesowy jest oczywiście zainteresowanie konsumentów. Jak podkreśla Chris Guilebeau, każdy przedsiębiorca musi skupić się na tym, by przebić się przez powierzchownie wyrażane potrzeby i znaleźć odpowiedź na te niewypowiedziane. Doskonałym przykładem jest tutaj między innymi Kyle Hepp. Ten fotograf ślubny wbrew temu, co mówią pary młode, wykonuje kilka tradycyjnych zdjęć ślubnych, mając na uwadze fakt, że właśnie na takie ujęcia liczą rodziny nowożeńców.
Sekret rozwoju biznesu do wymarzonych rozmiarów tkwi przede wszystkim w przełamaniu własnych przekonań, ale również barier, które tworzy społeczeństwo. Początkujący przedsiębiorca powinien pamiętać o tym, by mierzyć siły na zamiary – zdecydowanie lepszym pomysłem jest rozpoczęcie biznesowej przychody w ramach niewielkiej firmy i stopniowe budowanie przedsiębiorczej potęgi. Otwarcie własnego mikrobiznesu i działanie na własną rękę w rzeczywistości wymaga o wiele mniej, niż wydaje się większości z nas.