Zrób to sam
A co takiego? Ogarnij swoje życie zgodnie z podpowiedziami. Nie mówię, że to jest proste czy łatwe. Sam to ocenisz, ale najpierw powinieneś je poznać. Już słyszę protest, chwila, ja nie mówię, że musisz, ale przecież możesz, tym bardziej, że te nawyki znasz i nawet stosujesz je w życiu, a to ułatwi sprawę.
Autorem "7 nawyków skutecznego działania" jest Stephen Covey. Poświęcił się badaniom nad zachowaniem ludzkim prowadzącym do sukcesu. W książkach wskazywał metody osiągnięcia tego celu, znakomicie motywował ludzi, swoje życie związał z karierą akademicką. W 1989 roku uznano go za najbardziej wpływowego Amerykanina. Organizację i zarządzanie mógł doskonalić na własnym poletku. Mając 9 dzieci i 51 wnucząt naprawdę miał co robić. Jego książka zyskała uznanie jako istotna podpowiedź w rozwoju własnym i stała się dziełem szeroko naśladowanym. Odtąd 7 czy 8 sposobów czy nawyków dość często będzie się powtarzać na rynku czytelniczym.
Ustalmy, z czym mamy do czynienia
Wspomniane nawyki, w liczbie siedem, zostały podzielone na:
• Pozwalające odnieść sukces bez naruszenia własnych wartości w sferze prywatnej. Są to: bycie proaktywnym, wizjonerem: zaczynając dzieło, trzeba widzieć jego zakończenie i wykonywanie najpierw tego, co najważniejsze.
• Pozwalające odnieść sukces bez naruszenia własnych wartości w sferze publicznej. Są to: myślenie w kategorii win-win, synergia, najpierw rozumieć, potem być zrozumianym.
• Siódmy nawyk, ostrzenie piły, jest specyficzny, ale potrzebny.
Co się za tym kryje?
Najważniejsza jest proaktywność - pozwoli Ci zapanować nad Twoim małym światem. W nim przechowasz swoją wolność, której nikt Ci nie odbierze. Potrzebne jest myślenie typu: to nie ktoś jest sprawcą, czegoś niedobrego w Twoim życiu, ale tak się stało, a Ty koncentrujesz się na tym, jak ten problem rozwiązać. Pracując nad tym, widzisz szczęśliwe rozwiązanie, wyobrażasz sobie, jak opowiadasz bliskim osobom swoją dramatyczną walkę i razem z nimi fetujesz zwycięstwo. Ten nawyk, podobnie, jak inne, należy wypracować. Wystarczy 30 minut dziennie. Skupiasz się na pochodzącym z zewnątrz problemie i szukasz dla niego rozwiązania, zamiast obwiniać innych. Do tego włączasz wizualizację. Twój dom, jeśli o nim marzysz, rośnie w Twoich myślach wraz z najdrobniejszymi szczegółami. Realizując plan w rzeczywistości, będziesz go dobrze znał i wiedział, czego chcesz i do czego dążysz.
Życiowa misja - brzmi groźnie, ale nie jest tak źle
Teraz pora na przemyślenie swojej życiowej wizji i włączenie jej do codziennego życia. Sporządzając to dzieło, pracujesz spokojnie, bez pośpiechu, pamiętając o tym, że trzeba dokonać poprawek, uzupełnień, itp. W końcu zapisujesz istotne punkty swojej misji życiowej. Nie możesz tego zrobić byle jak. Do tego ani na chwilę nie zapomnij, że przede wszystkim wypełniasz zadania najważniejsze, nie marnując czasu na mało ważne czy nieistotne.
Jest jeszcze druga grupa nawyków
Prowadzenie biznesu nie zawsze musi być wojną. Wystarczy pomyśleć: nasz kontrahent ma być naszym śmiertelnym wrogiem? Naprawdę trzeba go pozbawić wszystkiego i odtrąbić sukces?! A kysz złowieszcze myśli. Po pierwsze narobimy sobie wrogów, po drugie stracimy w miarę dobry kontrakt, po trzecie wokół nas zrobi się pusto. Zatem kochany kontrahencie jesteś naszym przyjacielem, szanujmy się i zróbmy wszystko, aby z wzajemnego kontaktu wynieść obustronne korzyści i rozstać się w zgodzie. Tu trzeba tylko wyćwiczyć myślenie: mój biznesowy partner to nie wróg. Z tego zrodzi się podejście: uprzejmość, taktowność, szacunek, terminowość, punktualność, umiejętność empatycznego słuchania i rozumienia innych. Łączenie wspólnego wysiłku i osiąganie czegoś więcej w relacjach z ludźmi, z którymi dobrze się rozumiesz to już tylko kwestia chwili. Ten wspólny wysiłek to synergizacja.
A ja? Gdzie jest miejsce dla mnie?
Nie zapominaj o sobie. Stań się drwalem, który ostrzy swoją piłę, a przy okazji sprawdza czy jest wszystko w porządku ze sprzętem. A teraz najważniejsze pytanie: a co z Tobą? Czy jesteś zdrów? Czy dobrze odpoczywasz? Na pewno nie przeradzasz się w pracoholika? Masz chwile tylko dla siebie, czas, który poświęcisz swoim ulubionym zajęciom? Te chwile oderwania się od biznesu to ostrzenie piły, ładowanie akumulatorów.
W gruncie rzeczy wymienione nawyki są proste. Praktycznie każdy z nas może je ćwiczyć. Problem polega jedynie na tym, czy zechcemy włączyć je do naszego życia. Nie są rewolucyjne, a mogą wnieść pozytywne zmiany. Uważna lektura 7 nawyków skutecznego działania Stephena Covey’ a pozwoli na dokładny i cierpliwy trening. Życzę powodzenia.