Zrób najpierw rzeczy najważniejsze
Książka „Najpierw rzeczy najważniejsze” Stephena Covey’a może pokazać nam właściwy kierunek działania, oczekiwania, zdobywania osiągnięć. Zawiera kilka rad na to, jak opanować pośpiech, nie złapać zadyszki i odnaleźć się w tłumie ludzi biegnących do…? No właśnie.
Często o tym zapominamy, że dotyka nas syndrom chomika. Biegniemy w kołowrotku, tracąc z oczu to, co najważniejsze, a skupiamy się na zadaniach wymagających pośpiechu, bo gonią terminy, bo tego wymaga szef, bo wszyscy gdzieś pędzą. Z naszej podejrzanie krótkiej perspektywy widzimy zapewne koniec własnego nosa i stóp przebierających w dzikim pędzie. Te codzienne czynności są oczywiście ważne, bo trzeba pracować, dbać o codzienne potrzeby. To jasne. Jednak trzeba też pielęgnować to, co gra nam w duszy. Możemy to nazwać marzeniami, wizją przyszłości, czy ideałami, ale Stephen R. Covey nam radzi żyć tak, aby coś po nas zostało. Czyżby horacjańskie non omnis moriar? Można spełnić się w poezji, filmie, książce, a może w opatentowanym wynalazku czy w rozbudowie rodzinnej firmy lub w opracowanym nowym systemie motywacji. Dróg jest wiele.
Zacznij od siebie…
Dobrze jest zacząć od zrobienia porządku we własnym życiu. Załóżmy, że pracujesz w biurze, awansujesz, jesteś coraz bardziej biegły w balansowaniu teczkami z aktami. Czy to jest spełnienie marzeń? Czy dzięki temu ludzie cię zapamiętają? Chyba nie, więc rzeczy codzienne, mniej ważne niech idą swoim trybem, a ty sięgaj po swoje wartości. Na przykład twoim celem jest namalowanie pięknego obrazu, który wyrazi twoje wnętrze. Co w tym kierunku zrobiłeś? No właśnie, jeszcze nic, bo masz tyle do zrobienia, bo pośpiech, a potem jesteś taki zmęczony… Zatem wracamy do porządku. Podstawowe potrzeby człowieka możemy podzielić na cztery grupy: biologiczne pragnienie życia - czyli zdrowie, schronienie, jedzenie. Potrzeba nauki, czyli stymulacji intelektualnej, następnie potrzeba miłości, co oznacza dbanie o kogoś i doświadczanie opieki, czułości i miłości oraz potrzeba pozostawienia dziedzictwa. Wszystkie potrzeby są ważne, a zrównoważone dają spełnienie i szczęście. Na drugim biegunie jest niepokój, stres, poczucie nieprzydatności, chaos i zagubienie.
…i nie porzucaj marzeń
A może jednak warto zostać światowej klasy pisarzem i mimo zmęczenia pisać swoją powieść życia w każdej wolnej chwili? Po drodze jednak spełniamy potrzeby wymienionych wyżej grup. W wyobraźni odbieramy Nobla i układamy swoją laudację. O matko, piękna wizja. Jednak nie rozpędzajmy się, cele muszą być szyte na miarę i wysnute z głębi duszy. Inaczej frustracja i stres, a tego właśnie chcemy uniknąć. No to trzymajmy się swoich zasad i kierujmy „spójnością w momencie decyzji”. Tak, tak, spójność, ciągłość i logika wymagane są od zaraz, by nie pogrążyć się w chaosie.
Nie jesteś sam
Biorąc udział w gonitwie po awans, lepszy dom, miłość (czy raczej fizyczne doświadczenie miłości) i inne wartości świadczące o naszym sukcesie, cały czas rywalizujemy z kimś, walczymy, bywamy terminatorami. Proponuję, idąc za założeniami autora książki „Najpierw rzeczy najważniejsze”, przestawić się na inny tor. Nie bądź sam, zacznij współpracować z innymi ludźmi, przestań traktować ich jak wrogów. Jesteś kropelką w rzece ludzi, wtop się jej nurt. Poczucie wspólnoty pozwoli ci na znalezienie własnego miejsca na ziemi. Jak my wszyscy podróżujesz na tym małym stateczku w ogromnym wszechświecie. Szukaj przyjaciół, współpracuj z nimi.
Wróćmy jednak do rodziny, firmy, grupy społecznej. Na tym gruncie powinny najbardziej się liczyć: zaufanie, szacunek i szczerość. Bez względu na to czy jesteś szefem firmy, czy jej pracownikiem opieraj swoje relacje na tych wartościach. Jako szef pilnuj, aby nadzór i stała kontrola nie stały się podstawą do relacji z innymi ludźmi. Postaraj się o informacje zwrotne i bądź przygotowany na ich odbiór, zwłaszcza gdy będą krytyczne. Nie reaguj gniewem, zastanów się, dlaczego ludzie tak cię postrzegają? Może powinieneś nad czymś popracować? Silnego człowieka, przywódcę z charakterem krytyka nie złamie, tylko pozwoli mu pracować nad słabymi stronami i uczyni go silniejszym. Pozwól sobie i innym pracować w wysokiej kulturze zaufania.
Bądź sobą, gdziekolwiek jesteś
Bardzo ważne jest zachowanie równowagi we wszystkich dziedzinach życia. Nie dziel go na przedziały, kategorie, odrębne światy. Właśnie na dbałości o każdą ze sfer to wszystko polega. Nie masz czasu na sport i dzielenie czasu z dziećmi? Więc zagrajcie w coś wspólnie, czy przebiegnijcie lub przejedźcie razem rowerem jakiś dystans. Nie popędzaj wciąż swoich pracowników, znajdźcie kilka chwil na rozmowę, na poznanie się, wzmocnienie relacji. W pracy, w domu, na spacerze, czy w kinie to wciąż jesteś ty! Twoje role i zadania stanowią większą całość, w której wszystko jest powiązane.
Co mamy w słoju?
Pewien profesor włożył do słoja kamienie i zapytał, czy jest on wypełniony? Studenci zgodnie orzekli, że tak. Następnie wsypał do niego piasek i nalał do pełna wody. I to wszystko zmieściło się w słoju. Ten obraz przekłada się na ludzkie życie. Kamienie to rzeczy najważniejsze, piasek i woda mają mniejsze znaczenie, mogą, ale nie muszą wypełniać nasze życie. Nie próbujcie tego zamienić, bo wszystko przecieknie wam między palcami. Pilnując rzeczy najważniejszych, ludzie mają szansę osiągnąć spokój, równowagę i spełnienie, a stąd już niedaleko do szczęścia.