Pokonać strach
A więc życie to nie jest kwestia przypadków czy zbiegów okoliczności? Jest to wynik naszych wyborów i decyzji na drodze do wartości nad wartościami: wolności, miłości, mądrości, dobra, itp.? Tylko kto na początku drogi będzie wiedział, co wybrać, czy jak trafić w dziesiątkę? Nie można odrzucić elementu błądzenia i zagubienia. A jeśli ktoś zakręcić się na amen, to wyjdzie z tego obronną ręką? Pat Flynn ma na to twierdzącą odpowiedź, którą zawarł w swojej książce „Sztuka odpuszczania. Jak zamieniłem panikę na starcie w sukces na mecie”. Można ją zamknąć w znanych słowach: przekuj porażkę w sukces i na własnym przykładzie pokazuje, jak to zrobić. Szczerze, to chciałabym, aby odwracanie kota ogonem wszystkim nam wyszło na dobre, dodam jeszcze, że zawsze.
W procesie metamorfozy człowieka ważnym elementem jest poznanie i współpraca z mentorem, kimś, od kogo można się wiele nauczyć. Pat Flynn, autor książki „Sztuka odpuszczania. Jak zamieniłem panikę na starcie w sukces na mecie”, docierał do ważnych dla niego ludzi i on sam po licznych przejściach i zdobyciu doświadczeń chce być liderem dla rodziny, przyjaciół czy czytelników. Służbę innym, czyli dzielenie się wiedzą, doświadczeniem, przeżyciami, przydatnym produktem, czy słowem pisanym traktuje jako życiową misję.
Takie podejście zakłada bycie liderem wśród ludzi, a lider ma odwagę, by pogodzić się z prawdą: im wyżej się jest, tym większą bierze się na siebie odpowiedzialność. Pat Flynn ubrał to w słowa: Wielka widownia niesie ze sobą wielką odpowiedzialność. A wokół lidera powinno być sporo ludzi. Ten krąg wyznaczają: rodzina, przyjaciele, fani. Autor pokazuje, jak ich zdobywał, prowadząc: bloga, podcasty, pisząc artykuły i książki, bywając na spotkaniach, konferencjach, itp. Przekonał do siebie ludzi, którzy są wokół niego, pomagają mu w wyborach, wspierają w życiu. I tu pojawia się moralna odpowiedzialność: tych ludzi należy szanować, odpowiadać pomocą za pomoc, wspierać dobrym słowem, itp. Moralnie lider powinien być czysty jak łza. To jest ważne dla innych i dla samego siebie, bo tak naprawdę w życiu liczy się to, co się zrobiło dla innych. Tak postępując, możemy iść z dumnie podniesionym czołem. Swoją drogą dość często znani bogacze uczestniczą w akcjach charytatywnych, wspierając ludzi ubogich, chorych, czy zwyczajnie niedających sobie rady. Skracając myśl: ludzie najpierw zapracowują się prawie na śmierć, żeby zdobyć majątek, a potem go rozdają? No tak, ale ilu z ich pozostaje na pierwszym etapie? Panie Flynn, co robić? Ja wciąż jestem na początku drogi. Zdążę jeszcze poznać smak pieniędzy przed jej końcem?
Na razie trzeba pogodzić się z tym, że wędrując w stronę sukcesu, spotykamy błędy i porażki. Co z tym zrobić? Przyjąć to, jako oczywisty fakt, wrzucić do pliku istota ludzkiej egzystencji, nie bać się ich i zmierzyć się z nimi. Bo to właśnie one są naszym motorem napędowym. Sukces potrafi uśpić, a porażka uskrzydlić. Jak w tym wszystkim potraktować tytułowe odpuszczanie?
Odpuść sobie przeszłość. Jeśli popełniłeś w niej błędy, to wyciągnij wnioski na przyszłość i ruszaj do przodu. Straciłeś pracę? A może to był ostatni moment na zawrócenie cię ze złej drogi? To nie było dla ciebie, twoim zadaniem jest znalezienie właściwej ścieżki rozwoju. Wydaje ci się, że przegrałeś życiową rywalizację z kolegą z liceum, czy ze studiów. Naprawdę? Czy w tym pięknym świecie nie ma miejsca dla was dwóch? Przecież może być tak, że kolega, nawet silniej, niż ty, zazdrości ci twojego życia? I tu Flynn przypomina: nie wolno się porównywać! Rób swoje, po swojemu dla innych i dla siebie i tyle. Nie działaj sam, odpuść innym niedoskonałość i podziel obowiązki, wierząc, że w zespole zawsze jest łatwiej pracować. Może się okazać, że przyjdzie ci pracować z ludźmi, którzy w pewnych sprawach są lepsi od ciebie. No i co? Zazdrość, zawiść i wdeptanie w ziemię? Ani się waż! Doceń potencjał ludzi i wykorzystaj dla dobra sprawy. Właśnie po to stałeś się liderem. Odpuść zdolniachom, oni mogą być mistrzami w swojej dziedzinie, a Ty w swojej. Potrzebujecie siebie nawzajem. I nie ma żadnych porównań, dla każdego jest miejsce w zespole. Każdy powinien mieć to, co otrzymał, wypracował i rozwinął, dzięki czemu jest w miejscu, w którym jest. Patrząc na doświadczenie autora książki „Sztuka odpuszczania. Jak zamieniłem panikę na starcie w sukces na mecie”, jedno trzeba mu oddać na pewno: to bardzo pracowity człowiek i ogarnia to, co Wolter nazwał własnym ogródkiem.
Powoli dochodzimy do tego, co w tej książce jest najważniejsze, przynajmniej dla piszącej te słowa. Nie wolno zapominać o marzeniach. To, co płynie prosto z serca potrafi zaprowadzić człowieka na sam szczyt i przynieść radość i satysfakcję. Tak, marzenie: robić to, co się kocha jest wciąż aktualne, bez względu na czas i miejsce. Odpuść niewiarę w siebie, odpuść wszelkie ograniczenia, a szukaj sposobu na realizację marzeń. Wszystko, na co spojrzysz kochającym okiem, zacznie rosnąć.
Jednak nie wybierzesz się w drogę do samorealizacji, jeśli nie pokonasz śmiertelnego, czasami, wroga, a jest nim strach. To on plącze myśli, wiąże ręce, popycha w stronę czynów niegodnych. Chyba niewiele jest rzeczy, których człowiek nie zrobiłby ze strachu. To jest twoje osobiste więzienie, więc odpuść je sobie. Wpuść więcej światła do swojej celi i zobacz, że są drzwi, czy okna, które możesz otworzyć i wyjść. A stając się wolnym człowiekiem, możesz osiągnąć wszystko, no prawie…