Naucz się samodyscypliny z Neilem Fiore’em
Mówi się, że lenistwo to największa zguba ludzkości. W tym twierdzeniu jest wiele prawdy, należy jednak pamiętać o tym, że problemem jest nie tyle samo leserstwo, ile przekonanie o tym, że nie da się tego zmienić. Tak naprawdę problem tkwi w prokrastynacji, której źródła każdy z nas może dopatrywać się już we wczesnym okresie dzieciństwa. Dobra wiadomość jest taka, że odkładanie pracy na później można zastąpić samodyscypliną i nie będzie to tak traumatyczne, jak się może wydawać.
Czym jest prokrastynacja?
Neil Fiore czyli autor książki „Nawyk samodyscypliny. Zaprogramuj wewnętrznego stróża” jest przekonany, że prokrastynacja to problem, który dotyczy większości populacji. Musisz przygotować pilny raport do końca dnia? Założę się, że nie zabierasz się za to z samego rana – najpierw przystępujesz do innych, zdecydowanie mniej ważnych czynności, a nawet wynajdujesz sobie dodatkowe obowiązki, które skutecznie odwlekają moment przystąpienia do najważniejszego zadania. Brzmi znajomo?
W rzeczywistości zadania, które odkładamy na później, mają trzy ważne cechy. Pierwszą z nich jest odkładanie pracy na później z uwagi na presję spełnienia własnych oczekiwań, ale również innych osób – przełożonych, członków rodziny, znajomych, całego otoczenia. Kolejną cechą jest… stopień nudności danego zadania. Im bardziej coś wydaje się nieciekawe, tym mniejsza jest motywacja do rozpoczęcia pracy.
Ostatnia cecha to nic innego, jak brak wiedzy o tym, jak zacząć, jak spełnić oczekiwania swoje i innych, co jest najważniejsze w prezentacji, jakie dane wyszczególnić w raporcie… Ryzyko porażki i rozczarowania wszystkich wokół, łącznie z samym sobą, jest zupełnie naturalnym zjawiskiem, niemniej strach przed niepowodzeniem nie powinien być hamulcem awaryjnym, za który pociąga się nazbyt często. Jak więc walczyć z prokrastynacją?
Dlaczego czasem warto porzucić harmonogram?
Choć w wielu poradnikach można znaleźć informacje o tym, że podstawą dobrej organizacji jest skonstruowanie przemyślanego „rozkładu życiowej jazdy”, to warto pamiętać o tym, że czasem najlepszym planem jest.. brak planu. Oczywiście nie chodzi o to, by podchodzić do życia spontanicznie – wręcz przeciwnie. Wystarczy zastosować pewną technikę, dzięki której każdy dzień będzie zarówno przyjemniejszy, jak i bardziej produktywny.
Mowa tutaj o technice zarządzania czasem Unschedule, której podstawowym celem jest uzyskanie jak największej ilości krótkiej, bo około trzydziestominutowej, ale intensywnej pracy w ciągu dnia. Wydawać by się mogło, że praca musi zajmować nam osiem godzin przez pięć dni w tygodniu. Nic bardziej mylnego – wystarczy skupić się na swoim obowiązkach, a nie na sprawdzaniu maila, rozplanowywaniu działań, myśleniu o tym, co będzie na obiad, kiedy zrobić sobie przerwę na kawę i dlaczego dźwięk latającej w pomieszczeniu muchy jest tak rozpraszający.
Każdy z nas powinien przyjrzeć się bliżej ośmiogodzinnemu tkwieniu przy biurku – ile tak naprawdę poświęcamy na pracę, a więc na dopinaniu projektów, pisaniu tekstów czy dokonywaniu wyliczeń? Naprawdę niewiele. Tymczasem dzięki podzieleniu swojego dnia na wiele krótkich, ale intensywnych dwóch kwadransów nie tylko można zrobić o wiele więcej, ale przede wszystkim cieszyć się z uwolnienia z ram pracy zaczynającej się o 8 i kończącej dopiero o 16.
„Nawyk samodyscypliny”, czyli poradnik dla każdego
Książka „Nawyk samodyscypliny” autorstwa Neila Fiore’a, znanego na całym świecie psychologa, który pomógł tysiącom osób uzyskać większą produktywność i osiągnąć optymalny potencjał, to doskonały poradnik, który bez dwóch zdań nauczy samodyscypliny wszystkich zmotywowanych. Dzięki niniejszej pozycji czytelnicy nauczą się dzielić duże wyzwania na mniejsze, mniej przerażające części, dowiedzą się, jak uniknąć rozproszenia uwagi.
Dowiedzą się również, dlaczego produktywność łączy się z relaksem i zabawą codziennego życia. Uświadomią sobie, czym właściwie jest prokrastynacja i jak się jej oduczyć, sprawdzą, w jaki sposób wyznaczać cele tak, aby je zrealizować i jak zmienić swoje nastawienie do codzienności. Nawyk samodyscypliny pozwoli bowiem czerpać garściami z własnego życia, nie zastanawiając się nad tym, czy warto i co zrobić wtedy, kiedy przyjdzie zmierzyć się z porażką.