Jak przekuć porażkę w sukces?
Czy problem może być sukcesem? Okazuje się, że tak, wystarczy tylko zapoznać się z treścią książki pod tytułem: „Przeszkoda czy wyzwanie? Stoicka sztuka przekuwania problemów w sukcesy” autorstwa Ryana Holidaya. To pozycja czytelnicza, która przybliża meandry filozofii stoickiej. Jej treść opiera się na analizie inspirujących historii, których bohaterowie z przysłowiowych kłód rzucanych pod nogi zbudowali drabinę do sukcesu zarówno w życiu osobistym, jak i prywatnym.
Jak przeszkodę przekształcić w korzyść?
Przeszkoda, która pojawia się na naszej drodze, potrafi zupełnie pozbawić nas motywacji. Zdecydowana większość osób mierzy się w takiej sytuacji z gniewem, strachem i frustracją. Coś, co nie idzie po naszej myśli, wydaje się powodem, dla którego należy całkowicie zmodyfikować swoje plany. Według Ryana Holidaya, autora książki „Przeszkoda czy wyzwanie? Stoicka sztuka przekuwania problemów w sukcesy”, wszelkiego rodzaju trudności mogą okazać się wręcz korzyścią – nie tylko nas nie ograniczają, ale wręcz prowadzą do sukcesu.
W drodze przekuwania porażki w zwycięstwo należy kierować się trzema niezwykle istotnymi czynnikami. Pierwszym z nich jest skupienie się na podejściu do problemu. Najczęściej wybraną trudność postrzegamy jako blokadę. Tymczasem jeśli spojrzeć na nią z nieco innej strony, można odkryć ukryte możliwości, które z kolei mogą okazać się szansą na osiągnięcie czegoś więcej.
Nie chodzi jednak wyłącznie o wypatrzenie okazji – należy podjąć odpowiednie działania. Jak to zrobić? Przede wszystkim trzeba wykorzystać swoją kreatywność, a właściwie wspiąć się na jej wyżyny. Co więcej, warto wykrzesać z siebie również wszechstronne spojrzenie na potencjalny problem. Rezygnacja nigdy nie jest dobrym pomysłem, natomiast nieszablonowe podejście może przynieść jeszcze atrakcyjniejsze skutki niż te, które pierwotnie założyliśmy.
Ryan Holiday uważa, że kluczem do sukcesu jest również obiektywne spojrzenie na problem. Warto oderwać się od uczuć, powściągnąć emocje, oderwać się od osobistego, najczęściej subiektywnego spojrzenia na daną sytuację. Warto spróbować postawić się na miejscu osoby trzeciej – być może wtedy łatwiej będzie przeanalizować dane zagadnienie „na chłodno”. Dzięki zdystansowaniu się nie tylko poczujemy się lepiej, ale przede wszystkim będziemy myśleć racjonalnie.
Co łączy Demostenesa i Thomasa Edisona?
Jak widać, istnieje kilka czynników, dzięki którym porażkę można przekuć w sukces. Nie sposób jednak nie wspomnieć w tym miejscu o potędze dyscypliny. Raz powzięte działania nie mogą zostać porzucone tylko dlatego, że coś nie idzie po naszej myśli. Doskonałym przykładem słuszności tego twierdzenia, a także dowodem na to, że wyważone podejście i kreatywne zebranie myśli prowadzi do celu, jest historia Demostenesa – największego oratora starożytnych Aten.
Ten człowiek zdecydowanie nie miał łatwego wejścia w dorosłość. Na początku nasz bohater został pozbawiony spadku przez swoich opiekunów. Problemy finansowe nie byłby tak dotkliwe, gdyby nie fakt, że Demostenes był osobą chorowitą i wątłą, a do tego z wadą wymowy. Nie poddał się jednak w obliczu tych wszystkich przeszkód. Jego siłą było opracowanie sensownego planu działania i trzymanie się go z niebywałą dyscypliną, mimo licznym przeciwnościom.
Grecki orator w pierwszej kolejności nauczyć się prawa, a wszystko po to, aby pozwać swoich byłych opiekunów do sądu i odzyskać należny mu spadek. Następnie Demostenes postanowił poprawić swoją dykcję i kulturę wymowy. Co więc zrobił? Ćwiczył, ćwiczył i ćwiczył… a wszystko to z ustami pełnymi kamyków! Jego niesamowity upór doprowadził go dokładnie tam, gdzie chciał – do odzyskania fortuny i otrzymania tytułu najsłynniejszego oratora w Atenach.
Filozofię życia Demostenesa podzielał również Thomas Edison, który doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że skuteczne działanie zależy od naszej wytrwałości. Mało kto wie o tym, że, zanim żarówka na stałe zagościła w naszych domach, jej wynalazca przetestował ponad 6000 różnych materiałów, aby wybrać odpowiedni żarnik.
Co ciekawe, w tym samym czasie wielu innych naukowców próbowało swoich sił w odkryciu dobrze dziś znanego źródła światła. Wszystkim im zabrakło jednak determinacji, którą w całości prawdopodobnie przygarnął właśnie Edison. Jak widać, to właśnie wytrwałość i nieustępliwość przyczyniła się do tego, że to Amerykanin jest dziś jednym z najbardziej znanych wynalazców.
Któż nie zna przysłowia: co Cię nie zabije, to Cię wzmocni? I właśnie takie przesłanie niesie książka „Przeszkoda czy wyzwanie? Stoicka sztuka przekuwania problemów w sukcesy”. Z przekuwaniem potencjalnych przeszkód w szansę jest podobnie – jeśli porażka Cię nie pokona, z pewnością okaże się prawdziwą siłą do działania, dzięki której osiągniesz wszystko to, czego chcesz.