Niewzruszenie: klucz do wszystkiego, co ważne!
Zdecydowanej większości z nas zależy na znalezieniu sensu w życiu zawodowym i prywatnym, nie zaś na pustej egzystencji. Często więc staramy się gonić przysłowiowego królika, nie ustając we własnym pędzie. W tym szaleństwie nie ma metody – warto poświęcić chwilę na zgłębienie teorii bezruchu. „Umysł niewzruszony. W szkole mistrzów” Ryana Holidaya to pozycja czytelnicza, z którą powinien zapoznać się każdy, kto chce posiąść zdolność jasnego myślenia.
Od czego zależy poziom naszego zadowolenia?
Wydawać by się mogło, że miarę ludzkiego zadowolenia da się zdefiniować. Dla innych satysfakcją jest stabilna sytuacja materialna, dla innych – rodzinna sielanka. Tymczasem autor książki „Umysł niewzruszony. W szkole mistrzów” przekonuje, że kluczem do szczęścia są spokojne dusze oraz spokojne umysły, a przede wszystkim docenianie tego, co się ma. I wcale nie chodzi tu o to, by nie iść do przodu, nie rozwijać się czy też nie spełniać własnych marzeń.
Aby jednak na co dzień cieszyć się szczęściem, każdy z nas powinien niejako pokonać własne pragnienia i zaakceptować to, że nasza pozycja życiowa również może być źródłem radości. Rozwój musi bowiem iść w parze ze zrozumieniem tego, że nawet jeśli nie osiągniemy naszych założeń, nadal możemy cieszyć się satysfakcjonującą codziennością. Oczywiście, w każdym momencie może pojawić się większy czy mniejszy kryzys, jednak to właśnie zwolnienie tempa i zaufanie własnym przeczuciom może być doskonałą bronią i ostoją na wzburzonym, życiowym morzu.
Czy warto pisać dzienniki?
Ryan Holiday pochyla się również nad wielką mocą pisania dziennika. Większość z nas nie robi każdego wieczoru rachunku sumienia i nie po drodze nam z autorefleksją. Tymczasem to właśnie spisanie własnych przeżyć jest doskonałą okazją do przeanalizowania postępowania, podejścia czy emocji, a przede wszystkim do chłodnej oceny tego, co nas spotkało. Jak podkreśla autor książki pod tytułem: „Umysł niewzruszony. W szkole mistrzów”, pisanie dziennika sprzyja zarówno głębokiej refleksji, jak i jasnemu myśleniu oraz otwarciu umysłu.
Na czym polega kultywowanie ciszy?
Warto pochylić się również nad zagadnieniem kultywowania ciszy. Każdego dnia budzi nas budzik. W samochodzie wita nas poranny gwar radia. W międzyczasie dzieci kłócą się o to, kogo pierwszego zawieźć do przedszkola. W pracy odbieramy od kilku do nawet kilkudziesięciu telefonów dziennie. Na przerwie też nie jest lepiej – ekspres do kawy, gwar rozmów, dźwięki spożywania lunchu. Po dopełnieniu swoich wychodzimy na ulicę, na której stykamy się z hałasem generowanym przez miasto w godzinach szczytu.
Wszystko to ma na nas ogromny i, niestety, bardzo negatywny wpływ. Nie mamy czasu, by wsłuchać się w siebie i we własne potrzeby. A to właśnie spędzenie czasu w ciszy, sam na sam z własnymi myślami i emocjami, jest kluczem do regeneracji, naładowania baterii i zebrania sił. Cichy zastrzyk energii jest potrzebny każdemu z nas, nawet jeśli wydaje nam się, że przypadkowy hałas rzeczywistości zupełnie nas nie rozprasza. To właśnie dzięki kultywowaniu ciszy jesteśmy w stanie otworzyć swój umysł.
Czego jeszcze nauczysz się dzięki książce Ryana Holidaya?
O tym, że sen jest niezwykle ważny, z pewnością nie trzeba nikogo przekonywać, niemniej warto wiedzieć, że to właśnie balans pomiędzy zbyt wczesnym wstawaniem lub przesypianiem połowy dnia jest kluczem do pozostawania w najlepszej formie. Ryan Holiday pochyla się również nad istotą aktywności fizycznej, która jest wyjątkowo istotna dla spokoju. Nie powinno się jednak robić tego, na co zwyczajnie nie ma się ochoty – wystarczy połączyć przyjemne z pożytecznym i bardziej poświęcić się swojemu hobby.
Siłą napędową naszego życia powinien być spokój. To właśnie zdolność do zachowania spokoju nawet wtedy, gdy wokół nas panuje chaos, daje nam niezwykłą moc, pozwala na jasne myślenie. Umiejętność szeroko omawianego przez Ryana Holidaya niewzruszenia sprawia, że jesteśmy w stanie przejąć kontrolę nad naszym życiem oraz nad podejmowanymi decyzjami, nie patrząc na destrukcyjne podszepty otaczającego nas świata.