Wpisani w kwadrant?
Z mojej przygody z ekonomią wynoszę jeden zasadniczy wniosek: dzieci i młodzież nie są świadome jej praw. Dlaczego? A któż to wie? A może nie ma kto ich tego uczyć? Po stracie zaufania do ekonomii socjalistycznej czy politycznej pozostała luka trudna do wypełnienia. Socjalistyczne spojrzenie kazało przypisać ekonomii politycznej jedynie słuszną rację i takie znaleźć dowody, które to potwierdzą. Fałszowanie prawidłowości, naciąganie wyników gospodarczych, oczywiste kłamstwa, w które już nikt nie chciał wierzyć - oj, ciężko było być ekonomistą socjalistycznym. Do tego czasy Solidarności i pierestrojki obnażyły bolesną prawdę: ekonomia jest jedna! Aby dojść do tych prawd, trzeba było sporo czasu na wyczyszczenie stajni Augiasza, a była to trudna i daleka droga.
Wolne od zniewolenia kraje przerabiały w tym czasie inne lekcje. Dążono do jednego - poznać ekonomię tak, aby jasno podpowiedziała: co się opłaca, które działania pozwolą wygodnie i bezpiecznie żyć. Robert Kiyosaki w książce "Kwadrant przepływu pieniądza" podpowiada, jak odnaleźć się we współczesnym świecie. Jedna z podpowiedzi brzmi: przeanalizować magiczny kwadrant i w nim się odnaleźć.
Zaczynamy od narysowania znaku plus najlepiej na białej kartce. Powstały cztery ćwiartki, w które można wpisać litery: po lewej stronie E i S, co oznacza: E - employee - pracownik, S - samozatrudnienie lub mały biznes (selfemployed). Po prawej stronie umieszczamy B oraz I. B oznacza właściciela dużego biznesu, a I inwestora. W którymś kwadracie jesteś Ty - zależy to od tego, jak zarabiasz na życie. Dobra wiadomość jest taka, że możesz wędrować po ćwiartkach, wybijając się na niepodległość finansową. Nie wszystkich na to stać. Trzeba mieć motywację, determinację i siłę, ale jest to możliwe.
Zdobyłeś wykształcenie ekonomiczne, zatrudniłeś się w budżetówce jako księgowy i spokojnie pracujesz - jesteś w ćwiartce E. Ożeniłeś się, masz dzieci i chcesz je też wykształcić. Zaczynasz dorabiać, otwierając prywatne biuro rachunkowe - ćwiartka S. Trafiłeś w dziesiątkę, bo w Twoim miasteczku tego typu usługa jest potrzebna jak powietrze. Wynajmujesz odpowiedni lokal, zatrudniasz kolejnych księgowych i człowieka, który nad tym czuwa. Jest dobrze. Przez chwilę byłeś w ćwiartce B, ale człowiek sprawdza się, jest dobrym dyrektorem, a ty możesz przejść do ćwiartki I. Wpływowe osoby w mieście zapraszają cię do wspólnego inwestowania w nieruchomości. Razem budujecie osiedle mieszkaniowe, tak wykonane, że chce się w nim mieszkać. Idą jak świeże bułeczki. Oddychasz głęboko, tak pora na odpoczynek. Jedziecie do Grecji, bo zawsze chciałeś tam pojechać. Żona cieszy się chyba nawet bardziej niż Ty. Wyjeżdżasz, a wprawiony w ruch i dobrze nakręcony biznes przynosi zyski, tak jak dotąd przynosił.
Wygląda to dobrze, ale wszystko ma swoje blaski i cienie. Pracując na etacie (E), nie musisz organizować pracy dla innych, być odpowiedzialny za losy pracowników, walczyć z kryzysami czy martwić się o dotacje. Masz określone godziny pracy i wiesz, jak je wypełniać, a potem: dom, rodzina, przyjaciele, hobby i starannie zaplanowane weekendy. Brakuje tylko bezpieczeństwa finansowego. Pracujesz dla kogoś i na kogoś, w każdej chwili możesz być zwolniony i pozbawiony źródła zarobku.
Czy zatem nie byłoby lepiej, gdybyś opuścił dwie pierwsze ćwiartki i trafił do B I I? Jakie cechy dominują w ludziach w poszczególnych ćwiartkach? W E - zachowawczość i strach przed zmianami, S - cenią sobie niezależność i to, że są w swoim fachu lepsi od innych i też strach przed zmianami, B - i po strachu. Ludzie w tej ćwiartce koncentrują się na znajdowaniu zdolniachów, którzy zorganizują i pociągną system, który będzie pracował dla inwestorów. B są odważni, kreatywni, nie boją się ryzyka. I tu już przejście do I jest płynne. Odrobina ryzyka, szczypta odwagi, analiza rynku i ciekawość, co mogą przynieść zarobione pieniądze i inwestowanie gotowe. Aby przejść tę czasem długą drogę też trzeba mieć odpowiednie cechy, odwagę, zdolność do ryzyka i szczęście. Praktycznie każdy z bogatych ludzi ma swoją indywidualną kartotekę z zapisanymi walorami, które pozwoliły mu stać się bogatym. Robert Kiyosaki wraz z małżonką przez krótki czas byli bezdomni, a po czterech latach stali się milionerami. Jak to zrobili? Przeczytaj książkę "Kwadrant przepływu pieniędzy", a znajdziesz odpowiedź.
Gromadzeniu pieniędzy powinny towarzyszyć inwestowanie oraz edukacja ekonomiczna, tak, aby lokowanie pieniędzy nie było sprawą przypadku, a przemyślanym procesem.
I jeszcze jedna refleksja: zdobywaniu pieniędzy towarzyszą niewiarygodnie silne emocje, które mogą wymknąć się spod kontroli rozumu, do tego, jeżeli okażesz się człowiekiem słabego charakteru, to nie masz szans na sukces i lepiej byłoby, gdybyś tej podróży po złote runo nigdy zaczynał.