Esencjalizm i z czym to się je?
Współczesnością rządzi ciągła pogoń – nie tylko za pieniądzem czy innymi dobrami materialnymi, ale również za spokojem, o którym mówi się przecież, że kosztuje. W XXI wieku uważne podejście do życia ściera się z poczuciem komfortu, na który trzeba sobie zapracować. A może mniej znaczy więcej i lepiej? Przekonajmy się razem z książką: „Esencjonalista” Grega McKeowna.
Poznaj zasady esencjonalizmu
Aby żyć pełnią życia, warto zastosować filozofię esencjalizmu, która opiera się na kilku założeniach. Pierwszym z nich jest: rób mniej, ale lepiej. W dzisiejszych czasach wychodzimy z założenia, że warto wykorzystać swoją wszechstronność i tylko intensywny tryb życia da nam poczucie szczęścia. Tymczasem autor książki „Esencjonalista” podkreśla, że znacznie lepszą i bardziej satysfakcjonującą drogą do szczęścia jest pełne skupienie się na kilku zadaniach.
Zainwestowanie całej energii w mniejszą liczbę obowiązków ułatwia ustalenie sobie priorytetów i poświęcenie się im w stu procentach. Każdy z nas powinien w końcu zrozumieć, że nie da się być we wszystkim najlepszym. Obranie jednego, konkretnego celu umożliwi zrównoważony rozwój, spokój ducha i poczucie spełnienia bez zbędnej presji. W wielu kwestiach warto iść za marzeniami i skupić się na osiągnięciu sukcesu w danej dziedzinie.
Esencjalizm to również konieczność wsłuchania się w siebie. Dzięki temu można racjonalne zdecydować, jakim czynnościom warto się oddać, a co lepiej jest odpuścić. Warto skupić się na tym, co aktualnie zajmuje myśli – jeśli dane zagadnienie często przewija się w naszej głowie, dobrze jest poświęcić mu nieco więcej uwagi. Prawdopodobnie ta rzecz jest tym, na co naprawdę mamy ochotę.
Po wstępnym ustaleniu sobie priorytetów oraz odrzuceniu spraw mniej ważnych, nie warto marnować czasu i najlepiej od razu wprowadzić plan w życie. Oczywiście wszystko małymi krokami, ponieważ pełne poświęcenie prędzej przyniesie frustrację, niż satysfakcję. Być może teoria wydaje się prosta, jednakże warto pamiętać, że na wszystko potrzeba czasu – podobnie jest ze zmianą myślenia, ale również rozwojem osobistym.
Kompromis jako podstawa życia esencjalisty
Jak mówi powtarzane do znudzenia, ale nadal niezwykle aktualne powiedzenie, nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka. Dlatego też życie to sztuka kompromisów i mowa tu nie tylko o ugodach na polu zawodowym, rodzinnym czy partnerskim, ale także o znalezieniu złotego środka we własnych rozważaniach i planach. Dzięki pozwoleniu sobie na kompromisy i szukaniu optymalnych rozwiązań, które z jednej strony nas zadowalają, z drugiej zaś nie obciążają, pozwolą nam zachować równowagę, która jest przecież podstawą poczucia spokoju.
Przy poszukiwaniu wspomnianego wcześniej złotego środka najlepiej skupić się na jednej, najważniejszej rzeczy. Doskonałym przykładem takiego podejścia jest przedsiębiorstwo Southwest Airlines, które skupiło się na najważniejszej rzeczy w danej branży, a więc zapewnieniu bezpiecznych przelotów z punktu A do punktu B. Brak wachlarzu rozmaitych usług nie tylko nie zniechęcił klientów, ale wręcz przyciągnął ich gwarancją rzetelnej realizacji podstawowej usługi, która może się obejść bez wyszukanych posiłków czy rezerwacji konkretnego miejsca.
Greg McKeown w swojej książce „Esencjonalista” pokazuje, że pełnia życiowego szczęścia wcale nie oznacza gromadzenia majątku. Pogoń za bogactwem i intensywną codziennością może okazać się na tyle przytłaczająca, że nie dostrzeżemy tego, co tak naprawdę daje nam szczęścia. W ‘Fabryce wiedzy’ znajdziesz wiele pozycji czytelniczych, które ukażą Ci inną stronę życia – bez pośpiechu, nerwów i stresu, za to ze spokojem i satysfakcją.