Najtrudniejsze w tym, co trudne czyli jak radzić sobie z trudnościami w firmie
Wielu z nas marzy o własnej firmie, jednak zdecydowanie mniejsza liczba osób ma odwagę i możliwości, aby rzeczywiście rozpocząć własną ścieżkę biznesową. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, jeśli spojrzeć na statystyki – coraz więcej firm zamyka się z powodu wysokich kosztów utrzymania i innych problemów, nie tylko tych finansowych. Jak prowadzić biznes bez receptury na sukces? O tym dowiesz się z książki Ben Horowitza „Najtrudniejsze w tym, co trudne. Prowadzenie biznesu, gdy nie ma prostych odpowiedzi”.
Czy w biznesie istnieją proste odpowiedzi?
Powiedzmy sobie jasno: nie ma przepisu na powodzenie biznesowe. Niemniej już na etapie klarowania wizji posiadania własne firmy można przepracować pewne kwestie, które z pewnością będą stanowić trudny orzech do zgryzienia na kolejnych etapach rozwoju przedsiębiorstwa. O tym, czego możesz się spodziewać i jak temu zaradzić, w swojej książce pod tytułem „Najtrudniejsze w tym, co trudne. Prowadzenie biznesu, gdy nie ma prostych odpowiedzi” zawarł Ben Horowitz.
Współzałożyciel firmy venture capital Andreessen Horowitz, a także dyrektor generalny firmy informatycznej Opsware, dzieli się swoim doświadczeniem także na blogu, który zebrał już grono 10 milionów wiernych czytelników. W swoim poradniku w wersji papierowej Horowitz porusza trudne tematy biznesowe, dotyczące odpowiedzialności za firmę i pracowników, konieczności redukcji etatów czy finansowo-rozwojowego dylematu. Przyjrzyjmy się bliżej jednej z jego wskazówek.
Jak stworzyć zespół, z którym pójdziesz po sukces?
Jednym z ważniejszych czynników, który warunkuje powodzenie biznesowe, jest odpowiedni dobór pracowników. Z czasem każde dobrze rokujące przedsiębiorstwo potrzebuje rąk do pracy. Zatrudnienie nowych osób jest o tyle trudne, że, mimo dokładnego prześwietlenia kandydata i nierzadko długiego procesu rekrutacyjnego, nie da się zyskać pewności, że dany pracownik okaże się brakującym ogniwem, a nie biznesową kulą u nogi.
Ben Horowitz w swojej książce „Najtrudniejsze w tym, co trudne. Prowadzenie biznesu, gdy nie ma prostych odpowiedzi” podkreśla, że podczas zatrudniania nowych osób, warto kierować się przede wszystkim ich mocnymi stronami, przy czym nie należy eliminować kandydatów tylko z uwagi na ich słabości. Przyjmując osobę do pracy ze względu na jej zalety, a nie rezygnując z jej zatrudnienia z powodu jej wad, można zyskać cennego pracownika na pokładzie, który wniesie do zespołu więcej wartości, wynikających właśnie z jego mocnych stron, nie zaś negatywów, których źródłem będą jego słabości.
Trudna sztuka zatrudniania
Konieczne jest także indywidualne spojrzenie na doświadczenie potencjalnego kandydata. Dyrektor działu sprzedaży, który wcześniej pracował w dużej korporacji i zarządzał kilkudziesięcioosobowym zespołem, nie odnajdzie się w niewielkiej firmie, w której będzie miał pod sobą kilku pracowników. Jego obowiązki dotyczyły bowiem zupełnie innego zakresu.
Zdecydowanie rola dyrektora w małej firmie różni się od roli tego w ogromnej korporacji. W dużych przedsiębiorstwach tempo rozwoju przyczynia się do tego, że kadra zarządzająca musi nieustannie dostosowywać i zmieniać prowadzone przez siebie projekty. W małych firmach natomiast oczekuje się, że kierownicy sami będą tworzyć dla siebie nowe projekty oraz swoją pracę. Dlatego warto zwrócić uwagę nie tylko na nazwy firm w CV, ale przede wszystkim na umiejętności pracownika.
Czego jeszcze dowiesz się z książki Bena Horowitza?
Holistyczne podejście Horowitza do kwestii prowadzenia firmy sprawia, że z książki „Najtrudniejsze w tym, co trudne. Prowadzenie biznesu, gdy nie ma prostych odpowiedzi” czerpać garściami mogą zarówno osoby, które dopiero wchodzą w świat biznesu, jak i doświadczeni właściciele dużych przedsiębiorstw. Każda z tych osób prędzej czy później będzie musiała zmierzyć się z odpowiedzialnością oraz naciskami związanymi z prowadzeniem działalności.
Ben Horowitz wspomina także o tym, że lekarstwem na większość problemów są kreatywność oraz orientacja na sukces. Kłopoty mogą być bowiem nie tylko przeszkadzającymi kłodami pod stopami przedsiębiorcy, ale także cenną lekcją, z której można wyciągnąć wnioski na przyszłość. Warto przy tym zachować szczerość wobec swoich pracowników, którzy powinni zapoznać się ze złymi wieściami prędzej niż później – dzięki temu nie tylko będziesz fair, ale praca zespołowa pozwoli Ci dużo szybciej znaleźć rozwiązania.
Każdy przedsiębiorca odczuwa ogromną presję na różnych etapach prowadzenia firmy. Problemy, które pojawiają się w życiu biznesowym, najczęściej przekładają się na sferę prywatną. Jeśli zawczasu będziesz na to przygotowany, potencjalne problemy mogą okazać się szansą na zbudowanie biznesowej potęgi nie kosztem siebie, ale sposobem, kreatywnością i świadomością.