Subskrypcja, czyli dochodowy biznes abonamentowy
Subskrypcja szturmem zdobyła serca klientów i wciąż poszerza kręgi swoich wyznawców. Staje się coraz bardziej popularna, bo oferuje wyraźne korzyści dla kupującego i sprzedającego. Należą do nich: większa przewidywalność sprzedaży towarów czy usług, trafniejsze oszacowanie popytu, możliwość osiągnięcia stałego dochodu, przynajmniej na czas trwania umowy. No i często się zdarza płatność z góry.
Subskrybenci szybko zauważają korzyści z tego rodzaju modelu sprzedażowego, przygarniają drobne gesty czy gadżety ze strony sprzedającego, a to podtrzymuje zaangażowanie i lojalności wobec wybranej firmy. A firma może tą drogą testować produkty czy usługi, dopieszczać swoją ofertę, czyniąc ją coraz bardziej atrakcyjną dla klienta, wszak bezpośrednio poznaje jego opinię czy potrzeby.
Wśród wielu modeli subskrypcyjnych królują głównie trzy: dostępowy - oferuje dostęp do treści, powtórzeniowy – gdy zakup jest powtarzalny oraz selekcjonowany - z kategorii określonych przez klienta.
Książka Johna Warrillowa „Siła subskrypcji, jak zdobyć klientów i zbudować dochodowy biznes abonamentowy w dowolnej branży” podpowiada, który z tych modeli jest najbardziej adekwatny do potrzeb własnej firmy. O autorze wiadomo, że jest twórcą popularnych poradników biznesowych, dziennikarzem, felietonistą, popularnym mówcą, założycielem platformy Inc.com, specjalizuje się w wycenie przedsiębiorstw i w przekształceniach.
W sprzedaży online firmy prześcigają się w wymyślaniu atrakcyjnego dla klienta sposobu wdrażania usług czy sprzedaży towarów. Służą temu między innymi materiały eksploatacyjne czy model pudełek niespodzianek. Może to wyglądać na swoistą grę z odbiorcą, ale to działa. Podobnie jak budowanie społeczności wokół produktu lub usług. W tym przypadku wszystko zależy od potrzeb odbiorców. Jeśli chcą zdobyć status społeczny, wyłączność czy choćby unikatowość, to firma udostępnia im sieci, z których korzysta, oczywiście za odpowiednią opłatą, nawet jeśli przedsiębiorcy i inwestorzy spotykają się zaledwie trzy razy do roku. Genius Network żąda od nich wysokiej rocznej opłaty, ale dzięki temu dzielą się pomysłami, co wpływa na rozwój ich firm. Dla tych, których budżet jest skromny pozostaje model sieciowy. Im więcej subskrybentów, tym usługa czy towar są tańsze. Tak działa na przykład WhatsApp. Wystarczy namówić rodzinę czy znajomych i dzielić z nimi opłaty, co minimalizuje koszty. Konkluzja jest prosta: czy model exclusive czy sieciówka trzeba udostępnić klientom sieci, z których będą mogli korzystać.
Klientowi można zaproponować swego rodzaju opiekę, która ułatwi mu życie. Na przykład ich domy zacznie odwiedzać technik, który dokona niezbędnych napraw, czy co nieco poprawi i uprości. Oczywiście za odpowiednią opłatą abonamentową. W ten sposób można się pozbyć intruzów ze świata robaków czy insektów, zdobyć monitorowanie zwierząt, czy nie opuszczają dozwolonych obszarów, mieć ubezpieczenie od niepożądanych zdarzeń i zapewnienie, że strona internetowa nigdy nie zawiedzie. To wszystko to tylko kwestia odpowiedniej kwoty abonamentowej. Co zamożniejsi klienci mogą dzięki tym usługom poczuć się dopieszczeni i odciążeni od niechcianych czynności i formalności.
Załóżmy jednak, że firma chce sprzedawać treści czy informacje. Wówczas mogą okazać się przydatne inne modele. Na przykład można udostępnić swoją wiedzę za pomocą strony internetowej. Dostęp do nieograniczonych treści oferuje biblioteka online na zasadzie „jedz ile chcesz”, a dostawcy muzyki spieszą z serwisami streamingowymi - na przykład Spotify. Są też propozycje bardziej kameralne, na przykład New Masters Academy, która umożliwia dostęp do zajęć artystycznych. Niektórzy klienci chcą być potraktowani wyjątkowo. Można ich wyróżnić, proponując im priorytetowy dostęp do usług i treści. Subskrypcja typu front of the line pozwoli subskrybentom ominąć kolejki na lotnisku, a Salesforce.com rozwiąże, za comiesięczną opłatą, poważniejsze problemy, z którymi klient sobie nie radzi lub nie ma na to czasu. Zajmie się tym wyznaczony doradca. Elitarny klient wymaga usługi na najwyższym poziomie i, chcąc utrzymać markę, trzeba mu ją zapewnić. Wystarczy comiesięczna opłata. Dla firmy najlepiej by było gdyby to była opłata roczna uiszczona już na początku roku, jak to robił elitarny klub inwestycyjny Tiger 21, pobierając opłatę za cały rok już w styczniu.
Pojawienie się subskrypcji pociąga za sobą wiele konsekwencji. Przede wszystkim trzeba poznawać jej nowe, pojawiające się na rynku, rodzaje i wybierać właściwe dla swojej firmy, prowadzić badania, znaleźć nowe narzędzia do analizy biznesowej: poszukać na czym oprzeć swoje prognozy i przewidywania? Tradycyjne praktyki biznesowe często już nie wystarczają. Teraz ważne jest gromadzenie danych i dbanie o wzrost generacji dostępu. Nad wszystkim góruje konieczność ciągłego rozwoju i badania potrzeb rynku, czyli klienta, a właśnie ciekawe rozwiązania w tym zakresie proponuje książka Johna Warrillowa „Siła subskrypcji, jak zdobyć klientów i zbudować dochodowy biznes abonamentowy w dowolnej branży”.