Bądź gotowy
Kto do tego zachęca? Otóż autorzy książki „Jesteś start-upem. Buduj swoją przyszłość, inwestuj w siebie i realizuj się zawodowo” Ben Casnocha i Reid Hoffman. A są to notoryczni praktycy, którzy niejedno już w życiu robili.
Kto do tego zachęca? Otóż autorzy książki „Jesteś start-upem. Buduj swoją przyszłość, inwestuj w siebie i realizuj się zawodowo” Ben Casnocha i Reid Hoffman. A są to notoryczni praktycy, którzy niejedno już w życiu robili.
Seth Godin ma bardzo dużo do powiedzenia w sprawie marketingu i robi to na wiele sposobów, między innymi poprzez książki, blog, wykłady i filmy wideo. Jest znany na całym świecie i zapewne nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Koncepcja, którą chce objaśnić i polecić do stosowania w książce „Marketing za przyzwoleniem. Jak zmienić obcych ludzi w znajomych, a znajomych w klientów” to marketing za przyzwoleniem (Permission Marketing). U jego podstaw leży akceptacja i przyzwolenie klienta na treści reklamowe. Konsument chce, z własnej nieprzymuszonej woli, odbierać skierowane do niego komunikaty reklamowe i aktywnie uczestniczyć w procesie marketingowym.
Subskrypcja szturmem zdobyła serca klientów i wciąż poszerza kręgi swoich wyznawców. Staje się coraz bardziej popularna, bo oferuje wyraźne korzyści dla kupującego i sprzedającego. Należą do nich: większa przewidywalność sprzedaży towarów czy usług, trafniejsze oszacowanie popytu, możliwość osiągnięcia stałego dochodu, przynajmniej na czas trwania umowy. No i często się zdarza płatność z góry.
Sposobów na rozpromowanie biznesu jest naprawdę mnóstwo, tymczasem wielu przedsiębiorców do dziś prawdziwą siłę marketingu widzi w ulotkach, gadżetach reklamowych czy też informacjach na billboardach. Rzeczywiście, ta strona reklamy jest równie istotna, niemniej należy pamiętać o realnych działaniach marketingowych. Ich istotę można poznać dzięki książce: „Marketing partyzancki. Jak prowadzić domową firmę” autorstwa Jay’a Conrada Levinsona oraz Setha Godina.
O start-upach można powiedzieć naprawdę wiele, ale jedno jest pewne – ich popularność stale rośnie. Każdy, kto chce rozpocząć przygodę z modelem biznesowym, który z założenia ma być źródłem zysku i możliwością rozwoju, powinien wiedzieć, że sukces start-upu nie jest kwestią szczęścia. Przede wszystkim należy pamiętać, że jest to sposób biznesu, w którym należy rzucić wyzwanie utartym konwencjom, a przede wszystkim pozbyć się myślenia zgodnie z utartymi schematami. Jak to zrobić?
Kto nie chce być zdrowy, bogaty i szczęśliwy? A można być nieszczególnie bogatym i też szczęśliwym? Książka Paula Jarvisa „Firma, czyli Ty” przekonuje, że tak. Małe przedsiębiorstwo, jednoosobowa firma może być skrojona na naszą miarę i przynosić wystarczające dochody dla właściciela i pracowników, jeśli ich posiada. Nie trzeba gonić za rekinami biznesu, ani pracować na granicy pracoholizmu i można też żyć. To coś dla mnie!
Nic nie jest równie cennym źródłem wiedzy dla początkujących przedsiębiorców, jak autentyczne historie innych przedsiębiorców. Można je znaleźć w książce pod tytułem: „Jak zbudowałem firmę. Prawdziwe historie przedsiębiorców”, której autorem jest Guy Raz. Dlaczego warto zapoznać się z niniejszą pozycją czytelniczą? Przede wszystkim dlatego, że dzięki jej treści każdy właściciel firmy może zobaczyć, jak wygląda ścieżka do biznesowego sukcesu, a jednocześnie sprawdzić, jak bardzo wyboista bywa ta droga.