Zacznę od tego, że Robert Kiyosaki jest postacią kontrowersyjną. Dlaczego? Bo to przyciąga uwagę i budzi czujność, w tym przypadku, niezbędną. Znów dlaczego? Gdyż nie zawsze, a raczej nigdy czyichś doświadczeń nie przełożymy całkowicie na swoje własne, a amerykański koloryt lokalny nie pokrywa się z polskim.
Każdy zasługuje na sukces, nie każdy jednak go osiąga. Bardzo często tłumaczymy to sobie gorszym od innych wejściem w dorosłość, niedostatecznymi zasobami finansowymi czy też niesprzyjającym miejscem urodzenia lub kiepskim wzorem wychowawczym. Powiedzmy sobie jasno: powyższe tłumaczenia to wierutne bzdury powtarzane niczym mantra przez osoby, którym się nie chce lub które się boją. Sukces jest w Twoim zasięgu i właśnie teraz udowodnią Ci to wielkie umysły: Kevin Kruse, Brian Tracy, a także team składający się z Ziga i Toma Ziglarów.
Zapewne nieraz spotkałeś człowieka, który wie, czego chce, w życiu jest zdecydowany, uparty i dąży do celu i co ważne - osiąga go. Ja takim ludziom po prostu zazdroszczę, bo mi tych cech zwyczajnie brakuje, co najwyżej zaczynam definiować, czego nie chcę. Niektórzy mówią, że to już dużo, hm… A jak jest z Tobą?
Bez względu na wiek i miejsce na linii życia, ludziom wydaje się, że prawie wszystko już wiedzą, mają bogate doświadczenia, a już na pewno wyrastają ponad głowy rówieśników. To nie jest promenada ku słońcu, to ślepy zaułek! Dopiero kontakt z ludźmi mądrymi i doświadczonymi uświadamia nam, że nasze własne myślenie złapało nas w pułapkę. Pozostajesz też w błędzie, gdy sądzisz, że nic nie potrafisz, nic nie jesteś wart, a życie przecieka ci między palcami.
